Czy witamina C może uratować życie?

Wreszcie zaczynam męczyć zainteresowanych tematem; udało mi się pokonać zawiłości techniki i oto rusza blog… cokolwiek by to miało znaczyć 🙂

Zacznę od wspaniałości witaminy C; oczywiście w skrócie, żeby nie zanudzić już na początku. Oto skrót artukułu o powyższym tytule…

Czy zastanawialiśmy się kiedyś nad tym, czy tzw. “nieuleczalne choroby” są naprawę nieuleczalne? Czy astmę można wyleczyć? Czy zwykłe przeziębnie da się wyleczyć w 24 godziny? Naturalnymi metodami bez skutków ubocznych? Otoż okazuje się ku ogromnemu zdumieniu niektórych, że tak, da się bez większego problemu! Jak? Witaminą C; lewoskrętną. Nie wchodząc w szczególy (te, zamieszczę innym razem), kupujemy taką witaminkę i po problemie… Oczywiście, że trzeba wiedzieć jak ją zarzywać i w jakich ilościach.

Sławna już witamina C (podobno są zakusy, żeby i ją biedną zamknąć w okowach i uczynić niedostępną dla wszystkich… ciekawe komu ona tak przeszkadza….?) wspomaga i leczy. Co leczy? Ano takie oto schorzenia: przeziębienie, stany zapalne, wirusowe zapalenie płuc, zapalenie naczyniówki oka, alergie, chorobę Reitera, reumatoidalne zapalenie stawów, zwapnienie wątroby, a także NOWOTWORY…. (temat trochę bardziej skąplikowany; na inną okazję) oraz sprawia, że wyglądamy młodziej (w dużym skrocie powiedziane). Chyba nie trzeba przekonywać zatem jak bardzo ważna jest dla nas ta skromna witaminka C. Nie jest to żadna herezja czy też wymysł chorego umysłu. Już od wielu lat lekarze o otwartym umyśle i chęci samokształcenia leczą skutecznie nie tylko powyżej wymienione schorzenie ale i wiele innych. Proceder, który nie w smak niektorym lobby trwa od lat 30-dziestych XX wieku! Niebywałe i szokujące a jednak prawdziwe! Dla przykładu, Dr. Cathcart, jeden z największych autorytetów w stosowaniu witaminy C, wykorzystywał tą substancję w wielu przypadkach, lecząc rzekomo nieuleczalne choroby. Do celów terapeutycznych wykorzystował duże dawki witaminy C i wyleczył poand 10,000 pacjentów. W swojej praktyce zauważył, że organizm człowieka w stanie stresu tak emocjonalnego jak i fizycznego, w przypadku zaistnienia stanów zapalnych, zakażenia bakteryjnego bądż też zatrucia toksynami, bardzo znacznie zwiększa zapotrzebowanie na witamine C. W takich sytuacjach zachodzi zjawisko, w którym zużycie witaminy C podnosi się diametralnie, powodując jednocześnie gwałtowny jej spadek we krwi, niemalże do zera, o ile poziom ów nie jest odbudowany przez podanie witaminy C w dużych ilościach. Okazuje się bowiem, że nie tylko przwlekłe choroby, ale także zwykłe przeziębienie, grypa, każdy stan zapalny, bądż też najprostsze użądlenie pszczoły czy pająka, powoduje gwałtowne zapotrzebowanie naszego organizmu na witaminę C, którą wykorzystuje nasz układ odpornościowy do walki z wyżej przytoczonymi infekcjami.

Do podobnych wniosków doszli także Dr. Hugh Riordan, Dr. Klenner, podwójny laureat nagrody Nobla Linus Pauling, Dr. Rath, Dr. Steve Hickey, Dr. Hilary Roberts i jak się okazuje, wielu innych lekarzy! Dlaczego? Otóż dlatego, że oni i im podobni nie zgadzali się z faktem, że nasza “konwencjonalna medycyna” nie radząc sobie z leczeniem chorób przewlekłych, nie dawała odpowiedzi na nurtujące pytanie ; “jak pomoć pacjentom”? Odpowiedź, między innymi, kryje się właśnie w odpowiednim zastosowaniu witaminy C oraz innych witamin i mierałow. Dziś już coraz więcej lekarzy owarcie przyznaje, że powodem powstania wielu chorób przewlekłych jest stan niedoborów witamin i minerałów, które są absolutnie niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu.

Czy to się podoba niektórym środowiskom czy nie, efekt terapeutyczny witaminy C został klinicznie udowodniony. Zażywanie dosutne lub dożylne powinno odbywać się pod kontrolą lekarza lub odpowiednio przeszkolonego terapeuty, który wie jakie dawki przy jakich schorzeniach stosować oraz w jaki sposób. Niestety lobby farmaceutyczne nie podziela radości ze stosowania naturalnych preparatów, z których nie mogą czerpać odpowiednich zysków finansowych. Miejmy nadzieję, że nie wpadną na pomysł ograniczenia dostępu zwykłemu człowiekowi, chociaż podobne pogłoski już słyszałem.

Dr. Cathcart podaje dość szczególowy opis dawek stosowanych w poszczególnych schorzeniach; myślę, że temu poświęcę nastapny wpis. Bardzo ciekawe są też protokoły i raporty medyczne z Kliniki Riordana odnośnie stosowania askorbinianu sodu (witamina C w formie kwasu askorbinowego zbuforowana sodem- tylko taka forma jest poprawna do stosowania dożylnego) w leczeniu chorób nowotworowych oraz wspomaganiu chemioterapii i radioterapii. Okazuje się, że witamina C naprawdę może uratować nam życie! Wyniki takich terapii są wręcz niewiarygodne i bardziej niż godne uwagi! Obiecuję zamieścić wiecej informacji na ten temat w kolejnych wpisach.

Kończąc, mam nadzieję, że będę mógł zaprosić już niedługo do kliniki Medicus w Northampton w celu skorzystania z terapii zintegrowanych; czyli połączenia medycyny “konwencjonalnej” z naturalnymi terapiami. Takim to sposobem, będziemy nie tylko pisemnie przekazywać informacje jak można się “zdrowo leczyć” ale też zapewnimy  możliwość skorzystania z takiego leczenia w praktyce.

Tyle tytułem wstępu… poszczególne tematy rozwinę już w bardziej uporządkowanej formie.

Pozdrawiam i życze ZDROWIA.

www.medicus-clinic.co.uk

Advertisement

Leave a Comment

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s