Zioła, witaminy, minerały -czyli bliżej natury

rokitnik_1028811images

Wszyscy wiemy, że zioła zawsze były, są i będą naturalnymi substancjami, które wspaniale wspierają nasze zdrowie. Zwłaszcza w okresie zimy, gdy nasz organizm potrzebuje szczególnej ochrony oraz większej uwagi.

W tradycyjnej chińskiej medycynie, podobnie jak w innych naturalnych systemach medycznych, od zawsze przywiązywało się ogromną uwagę do ziół. Przez wieki napisano opasłe tomy poświęcone temu jak , kiedy i w jakich ilościach zażywać zioła i trochę szkoda, że dziś ta wiedza nie jest tak popularna jak kiedyś.  Niemniej jednak, pragnę ją odrobinę przybliżyć prezentując pierwszy z cyklu artykułów poświeconych tej tematyce.

Zajmiemy się tu opisaniem najważniejszych tylko aspektów związanych z zażywaniem ziół, zarówno chińskich jak i tych, używanych w Europie oraz wśród Indian północnoamerykańskich. Oprócz opisu, zastosowania zamieszczę także podstawowe informacje dotyczące przeciwwskazań przy zażywaniu środków farmakologicznych, co myślę przyda się także.

Na pierwszy ogień pójdzie dziś:  rokitnik, czyli hippophae rhamnoides (błyszczący koń), który należy do tzw. rodziny oliwnikowatych. Wydaje się, że grecy byli odkrywcami wspaniałych właściwości leczniczych tej niezwykłej rośliny. Pierwsze opisy dotyczące rokitnika pojawiają się w tekstach medycznych Dioscoridesa i Teofrasta już około 350 r. p.n.e. Mnóstwo uwagi poświęca tej roślinie tybetański tekst z VIII w n.e. zatytułowany “Sibu Yidian”. Chińczycy także wpisali rokitnika do kanonu fitoterapii; nazwa w pinyin brzmi: Sha Ji. W opisie zastosowania znajdujemy wskazówki mówiące o rozgrzewających właściwościach jest to tonik dla płuc i śledziony, wspomaga krążenie krwi, łagodzi kaszel. Z moich studiów na Sri Lance pamiętam, że Ayurveda  także podkreśla znakomite lecznicze właściwości rokitnika. Wydaje się, że niemalże cały świat na przestrzeni wieków zachwycał się niezwykłymi właściwościami tej rośliny a zatem i my nie powinniśmy przejść nad nią do porządku dziennego tylko przyjrzeć się jej znacznie uważniej.

 

 

Rokitnik to bogactwo składników odżywczych, wśród których znajdują się między innymi:

  • 42 flawonoidy: kwercetyna, rutyna, mirycetyna, izoramnetyna, kempferol,
  • 18 aminokwasów
  • 39 karotenoidów: w tym beat-karoten, luteina, likopen oraz zeaksantyna,
  • 22 kwasy tłuszczowe: w tym Omega 3, Omega 6, Omega 7, Omega 9,
  • 20 makro i mikro elementów: wapń, fosfor, magnez, żelazo, chrom, mangan, lit, bor, miedź, kobalt, potas,
  • 17 witamin: między innymi witaminy z grupy B, witamina C, E i prowitamina A (beta-karoten),
  • Serotonina – tzw. hormon szczęścia; bardzo ważny neuroprzekaźnik
  • SOD, czyli dysmutaza ponadtlenkowa (jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy)

 

Rokitnik jest używany w Chinach przez ponad tysiąc lat do usprawniania trawienia, krążenia, łagodzenia kaszlu oraz przewlekłych stanów bólowych.  W Rosji natomiast, używany do leczenia oparzeń, egzemy, schorzeń  autoimmunologicznych jak na przykład Lupus, oraz łuszczycy. W Mongolii, liście i gałązki rokitnika używa się do leczenia schorzeń związanych z stanem zapalnym okrężnicy czy też stanów zapalnych jelit.

 

Podsumowanie

 

Rokitnik przejawia działanie wzmacniające w terapiach antybiotykowych i chemioterapiach, wszechstronne działanie wzmacniające układ pokarmowy, usprawnia wzrok, dotlenia mózg, zwalcza stany zapalne w organizmie, poprawia stan skóry i włosów, reguluje poziom cholesterolu, przyspiesza regeneracje wątroby. Liście rokitnika działają przeciwdrgawkowo, przeciwzapalnie, przeciw utleniająco. Ekstrakt z soku rokitnika działa przeciwdepresyjnie, wzmacnia odporność, podnosi poziom energii, hamuje procesy starzenia skóry i błon komórkowych oraz reguluje poziom cukru. Susz z owoców działa przeciwzapalnie, łagodzi objawy alergii i astmy, zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy i chorób sercowo-naczyniowych oraz jest bardzo polecany w schorzeniach oczu. Często też zaleca się zażywanie oleju z miąższu owoców, który poprawia syntezę kolagenu, działa przeciwzapalnie w układzie pokarmowym, wykazuje silne działanie wspomagające leczenie owrzodzenia żołądka,  jest polecany w zaparciach, miażdżycy, nadciśnieniu, suchości oczu, chroni i regeneruje wątrobę, stosuje się równie do trudno gojących się ran i blizn.

 

Widzimy więc, że nie ma przesady w stwierdzeniu, że rokitnik to prawdziwy skarb wśród darów natury. Jego bardzo wszechstronne działanie jest niezwykłe i sprawia, że zażywanie tego zioła pod różnymi postaciami uzupełnia i usprawnia nasze zdrowie. Nie na darmo jest to specyfik stosowany przez tysiące lat od dalekich Chin po rejon Morza Śródziemnego.

 

Pozdrawiam życząc zdrówka.

Adam Przygoda

 

 

 

Advertisement

Vitamins K – truth and myths

There is no vitamin K… there is a GROUP of vitamins K… surprising but true!

With this statement I would like to start debugging one of the biggest myths related to health.

First of all, we must clearly say that there are more than just One vitamin K! Usually, when we go and ask for a vitamin K, we will get… K1, also called phylloquinone, phytomenadiona or phytonadione, which is to help with blood clotting.

However, there is also another one called K2 (in fact there are more within the K2 group), which plays significantly different role to vitamin K1. Unfortunately, on many websites and during many lectures, these two are still mixed up which results in many misunderstandings.

Let’s briefly describe K1 and then go to more information related to K2 group with main emphasis on K2-MK7.

The main sources of K1 are leafy vegetables and it is mainly related to improving blood clotting.  K2 was first discovered by researches form the Harvard Medical School. There are two main types of it: MK4 and MK7. MK4 is produced in animal tissue and its main source is meat, egg yolk and butter. MK7 is produced in the human gut by bacteria. Even though there is a mechanism in the intestines which allows the conversion of vitamin K1 to K2, the amount converted is usually so small that it has no major significance.

 

Booth SL. skeletal functions of vitamin K-dependent proteins: not just for clotting anymore.

Nutr Rev 1997, 55(7):282-84

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18412990

 

Suttie JW. The importance of menaquinones in human nutrition. Annual Review of Nutrition 1995; 15:399-417.

doi: 10.1146/annurev.nu.15.070195.002151. PMID 8527227

http://www.gmferd.com/journalcra.com/sites/default/files/18725_0.pdf

 

Vitamin K2-MK4

 

As I mentioned before, K2-MK4 is produced in animal tissue and its main source are meat, egg yolk and butter. However, when we come across supplements, they are usually produced artificially (isolating it naturally is very expensive and therefore usually avoided by manufacturers) as an extract from the tobacco plant (Nicotiana tabacum).

When we speak about MK4, there is a problem with it related to its short half-life. In order to take a significant advantage of it, it would have to be in the body for a certain period of time and at the high enough level. Some researches claim that to achieve any positive results from consumption of K2-MK4, it would need to be taken at least 3 times a day 15 mg each time. On the other hand, as you will see a bit later, there are some studies confirming its great therapeutic effect on cancer cells.

Vitamin K2-MK7

 

K2-MK7, also called menaquinone, has a lot longer half-life then K2-MK4. Because of this, it can be taken only once per day. As you will see later, it is more important for us, at least in some respect. The natural source of it is natto.

For those who are interested in further research on K1 and K2 comparison, here is an interesting link:

 

Schurgers LJ et al. Vitamin K-containing dietary supplements: comapraison of synthetic vitamin K1 and natto-derived menaquinone-7. Blood 2007; 109(8): 3279-83

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17158229

 

One of the most important features of K2-MK7 is the fact that it activates two protein compounds: osteocalcin (BGP – bone gla protein) and MGP (matrix gla protein).

 

In simple terms:

  • vitamin K2 activates a number of special proteins that move calcium around the body. Most importantly, K2 activates a protein called osteocalcin which attracts calcium into bones and teeth.
  • another important role of K2 is in activating the protein called matrix gla protein (MGP) which takes calcium out of soft tissue like arteries and veins.

 

These two processes are extremely important in both prevention and actual reversing atherosclerosis.

 

Because osteocalcin is measured in HBS check-up (more information on HBS and bioresonance will be provided soon), let me explain a bit more what it is:

Osteocalcin, also called bone gla protein- BGP , is a biological protein found in bones and teeth, and it’s certainly the most abundant protein in bone just after the collagen, that is used to form the matrix which holds calcium. Another reason for which osteocalcin is so important is the fact that in the light of some new research, it acts as a hormone that causes the pancreas to secrete more insulin and increase sensitivity to insulin at the cellular level; needless to say how important it is for diabetics!

 

Lee NK, Sowa H, Hinoi E, et al. Endocrine regulation of energy metabolism

by the skeleton. Cell 2007,130(3):456-69

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17693256

 

Conditions and diseases associated to vitamin K2 deficiency

 

  • Atherosclerosis
  • Heart disease
  • Osteoporosis
  • Increase risk of cancer (including breast, prostate, and liver)
  • Diabetes
  • Varicose veins
  • Crohn’s disease
  • Kidney disease
  • Dental cavities
  • Arthritis
  • Alzheimer
  • Wrinkles formation

 

Some examples of disease and treatments

Let me go through some examples of diseases mentioned above that make supplementation with K2 really important:

  1. Osteoporosis

 

Apart from the usual health concerns related to osteoporosis, there is one more which is less mentioned and is related to a situation occurring after organ transplants. There is a substantial and quite rapid decrease in bone mineral density which occurs within the first year of the transplant and it is related to almost all types of organ transplant. This problem is that the disease itself promotes a sort of bone loss, on top of that many medications increase this unfortunate process and it is exactly what we want to avoid after a transplant. It is really vital for all participants to intake enough amounts of K2 in order to limit this degeneration.

  1. Alzheimer disease

It has been well documented that vitamin K2 deficiency increases risk for diabetes and that alone may predispose us to develop Alzheimer’s. Diabetics have a 30%-65% higher risk of developing Alzheimer’s disease. As I have mentioned above, K2 increases the brain’s production of and sensitivity to insulin and it may prevent the generation of free radicals that contribute to senile plaques and tangles. There are few characteristic features related to the brain of a person suffering from Alzheimer’s disease. First of all, we must realize that unlike cells in the whole body, brain cells don’t need insulin to absorb glucose. However, insulin is vital for brain function; especially to assist learning process and to support forming memories. Secondly, we know today, that the brain of a person suffering from Alzheimer’s disease is very much like the diabetic body and we might encounter one of the two scenarios: either the brain isn’t producing enough insulin (like in case of type 1 diabetes) or the brain cells become resistant to insulin (like in case of type 2 diabetes). Thirdly, we know that the Alzheimer’s brain doesn’t use the glucose properly and therefore, administration of insulin or improving insulin sensitivity does improve the cognitive performance of Alzheimer’s patients, and it has demonstrated that it may prevent or reverse the disease.

 

Craft S. Insulin resistance syndrome and Alzheimer’s disease: age-related

and obesity-related effects on memory, amyloid, and inflammation.

Neurobiol Aging 2005 Dec, 26(Suppl) 1:65-69

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16266773

 

Allison AC. The possible role of vitamin K deficiency in the pathogenesis

of Alzheimer’s disease and augmenting the brain damage associated with

cardiovascular disease. Med Hypotheses 2001 Aug, 57(2):151-55

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11461163

  1. Cancer

There are some new studies that demonstrate beneficial effect of K2 to cancer prevention. It has been observed in both animal and human cell tissue (in vitro) that K2 has anti cancer activities.  One of the first studies has been done by The European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition (EPIC) and the concussion was that a higher intake of K2 is directly associated with a significant reduction of developing cancer.

Nimptsch K, rohrmann S, Kaaks R, et al. Dietary vitamin K intake in relation to cancer

incidence and mortality: results from the Heidelberg Cohort

of The European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition

(EPIC-Heidelberg). AM J Clin Nutr 2010, 91(5):1348-58

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20335553

 

The above cited study emphasized that the reduction of cancer risk was also related to the following types of cancer:

  1. Prostate cancer
  2. Lung cancer
  3. Liver cancer
  4. Leukemia

 

Link to the study about the liver cancer:

Habu D, Shiomi S, Tamori A, et al. Role of vitamin K2 in the development

of hepatocellular carcinoma in women with viral cirrhosis of the liver.

JAMA 2004 Jul 21, 292(3):358-61

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15265851

 Link to the study of Leukemia:

Yaguchi M, Miyazawa K, Katagiri T, et al. Vitamin K2 and its derivatives

Induce apoptosis in leukemia cells and enhance the effect of all-trans retinoic acid.

Leukemia 1997, 11(6):779-87

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9177427

 This study has demonstrated that menaquinone induces apoptosis (cell death) for all types of leukemia cell that were tested. What it means is that some abnormal white blood cells are forced to self-destruction, and some to differentiate into harmless white blood cells!

In the study, there are two outstanding examples:

  • An 80-year old woman with myelodysplastic syndrome who received an oral dose of 45 mg a day of K2-MK4 and after 14 months her condition improved and she no longer needed any transfusion.
  • A 72-year-old woman who had been diagnosed with acute leukemia. Even though she achieved remission with a conventional treatment, a relapse occurred about 8 months later. She was given 20 mg of vitamin K2-MK4 into her treatment which resulted in a complete disappearance of cancer within two months!

The benefits of taking K2

 

  • K2 regulates how strong bones we will build before age of 20 and how much of it we will keep after menopause (females).
  • K2 counteracts each of the pathological mechanisms related to estrogen declining which impact bone density.
  • K2 helps prevent and reverse atherosclerosis:

 

Geleijnse JM, Vermeer C, Grobbee DE, et al. Dietary Intake of Menaquinone Is Associated

with a Reduced Risk of Coronary Heart Disease: The Rotterdam Study. J. Nutr 2004,

Nov 134:3100-3105

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15514282

 

  • K2 activates osteocalcin which in turns acts as a hormone that causes the pancreas to secrete more insulin and increase sensitivity to insulin at the cellular level (mentioned already above with an appropriate link to study).
  • K2 will activate MGP which then will be able to reduce arterial calcium content by 50% just over 6 weeks! (a very efficient way of fighting atherosclerosis!)
  • K2 helps restore arterial flexibility once the calcium has been removed!

 

Schurgers L. Regression of warfarin-induced medial elastocalcinosis by high

intake of vitamin K in rats. Blood 2007 Apr, 109(7):2823-31

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17138823

 

  • A word regarding patients taking blood-thinning drugs like warfarin or heparin: these type of medication are to prevent the functioning of vitamin K1 which contributes to blood clotting. For the same reason patients are told to refrain from eating leafy vegetables. The only problem with this is that these medications also prevent vitamin K2 from performing its natural function leading to all the bad consequences related to K2 deficiency (of which I will write below in more detail) among which there are atherosclerosis, heart attacks and osteoporosis! However, there is a good news: there are some research studies done which confirm that if these patients take up to 50 mcg of K2 per day, no coagulation disorders will occur and yet the K2 intake will help prevent the formation of osteoporosis as well as remain providing some other benefits including reduction of arterial calcification and, surprisingly, provide more stability of the blood coagulation parameter – the one that we might be afraid of and because of which warfarin is prescribed!

 

Sconce E, Khan T, Mason J, et al. Patients with unstable control have poorer dietary

intake of vitamin K compared to patients with stable control of anticoagulation.

Thromb. Haemost. 2005;93:872-75

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15886802

 

Schurgers L. Regression of warfarin-induced medical elastocalcinosis

by highintake of vitamin K in rat. Blood 2007;109(7):2823-31

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17138823

 

  • K2 deficiency is also linked to Alzheimer’s disease which is well known to be the most common cause of dementia. It is interesting to state that even though K2 is not a classical antioxidant acting as such anywhere in the body (so it doesn’t donate electrons), it has shown a very powerful ability to prevent free radical accumulation and brain cell death in laboratory studies:

 

Li J, Lin JC, Wang H, et al. Novel role of vitamin K in preventing

oxidative injury to developing oligodendrocytes and neurons.

J Neurosci 2003 Jul 2, 23(13):5816-26

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12843286

 

Dosage is usually determined based on the needs and the conditions of a patient and vary from 100 mcg to 500mcg per day.

 

I am absolutely certain that all the above cited studies have clearly demonstrated how important vitamin K2 is for our health.  It is vital for everyone to have an appropriate intake of this vitamin for both prevention and therapeutic purposes.

The only important challenge is how to get the best quality one, and most likely natural, not synthetic.

 

 

Adam Przygoda, ND

Karnozyna – wstęp

Są substancje, które wprawiają w zdumienie swoimi niezwykłymi właściwościami. Jedną z nich jest niewątpliwie karnozyna. W telegraficznym skrócie przedstawiam poniżej zalety spożywania tego naturalnego preparatu, który już od dawna jest używany do poprawy stanu zdrowia.

Każdy chciałby być młodym jak najdłużej. Wiemy, że starzejemy się zarówno chronologicznie jak i biologicznie. Na to pierwsze niewiele możemy poradzić ale na to drugie już da się wpłynąć. Nie każdy też wie, ze różnica pomiędzy jednym i drugim wiekiem może wynosić nawet do 20 lat! Oznacza to, że nie dbając o siebie, możemy starzeć się biologicznie znacznie szybciej niż chronologicznie. Znaną powszechnie prawdą jest to, że stan naszych narządów często odzwierciedla to jak wyglądamy. Żeby zarówno nasz wygląd jak i samopoczucie było jak najkorzystniejsze oraz żeby zmniejszyć negatywne efekty działania czynników zewnętrznych na nasz organizm, warto zrobić cos więcej dla siebie i cieszyć się lepszym zdrowiem jak najdłużej.  W tym właśnie pomoże nam karnozyna.

Od wielu już lat bada sie tą substancję i zainteresowanie nią wzrasta z roku na rok. Oto krótkie zestawienie wspaniałych właściwości karnozyny:

Efekt biologiczny – tzw. anti-aging

 

Karnozyna to substancja naturalna występująca w naszych mięśniach (np. w sercu) oraz w mózgu. Ogromnie ważną właściwością jej jest możliwość wspomagania metabolizmu, wspomagania leczenia cukrzycy, miażdżycy, jak również Alzheimera, Parkinsona, epilepsji, autyzmu, czy też schizofrenii.

Oprócz ww efektów terapeutycznych, karnozyna przejawia bardzo silne właściwości “odmładzające” przez spowalnianie oraz przedłużanie życia “starych i starzejących” się komórek oraz  przemienianie ich w komórki zdrowe, które funkcjonują jak najbardziej prawidłowo. Dodatkowo, znany lekarzom jest efekt odmładzający skórę. Polega on na tym, że komórki podczas procesu regeneracji dzielą się na dwie. Wiąże się to jednak z ograniczoną możliwością tych podziałów. Gdy limit ten zostanie osiągnięty, następuje naturalne stadium starzenia sie komórek. Jednakże w wielu badaniach dotyczących karnozyny udowodniono, że proces ów ulega spowolnieniu gdy takie “starzejące” się komórki umieści się w kulturze wzbogaconej w karnozynę. Następuje wtedy nie tylko “odmłodzenie” komórki “starej” na “młodą”, ale również możliwość dzielenia sie tych komórek ulega zwielokrotnieniu.

Działanie oczyszczające z metali ciężkich (chelatotwórcze)

 

Kolejną wspaniałą właściwością karnozyny jest możliwość chetalowania metali, czyli zdolność łączenia czy też związania z nadmiarem metali w komórkach i naczyniach krwionośnych co umożliwia późniejsze usunięcie z organizmu. W praktyce oznacza to, że mamy do czynienia z następującym korzystnym działaniem:

  • rozszerza zwężone naczynia
  • obniża podwyższone ciśnienie krwi
  • zimniejsza aktywność wolnych rodników
  • zwiększa przyjmowanie tlenu do komórek
  • usuwa toksyczne metale ciężkie z organizmu
  • poprawia pamięć
  • wspomaga zwalczanie stanów bólowych w kończynach
  • zwiększa elastyczność naczyń
  • zwiększa dostawę krwi do serca, mózgu, narządów i kończyn
  • zwiększa aktywność enzymatyczną

 

Do innych właściwości wyróżniających karnozynę należą także:

 

  • prawie 100% skuteczność w przypadkach początkowej katarakty starczej
  • bardzo silne właściwości przeciwutleniające wspomagające przeciwdziałanie stresowi oksydacyjnemu
  • bardzo skutecznie wspomaga leczenie cukrzycy typu 1 jak i typu 2 zmniejszając ryzyko wystąpienia oraz rozwoju powikłań cukrzycowych; chorób serca, naczyniowego udaru mózgu, miażdżycy, uszkodzenia nerek oraz powikłań ocznych
  • zwiększa nawet o 30% siłę i wytrzymałość mięśnia sercowego, co zostało udowodnione licznymi badaniami. Szczególnie dotyczy to: zwiększenia siły skurczu mięśnia sercowego, obniżenie podwyższonego ciśnienia krwi, ochrony przeciwko niedoborowi tlenu (czyli tzw. hipoksji oraz ischemii) w tkankach przy ischemicznej (niedokrwiennej) chorobie serca
  • powoduje bardzo szybką odnowę energii mięśniowej i zwiększenie wytrzymałości zmęczonych mięśni
  • bardzo skutecznie wspomaga leczenie chorób z tzw. kręgu chorób autystycznych; (odsyłam do publikacji dr Michael Chez, nerologa, który opublikował wyniki terapii chorób autystycznych dotyczących autyzmu i syndromu Aspergera, gdzie doktor Chez podaje, że gdy po podaniu karnozyny prawie 1 tysiącu autystycznych dzieci, u  80-90% z nich nastąpiła znaczna poprawa stanu zdrowia już w ciągu pierwszych 8 tygodni od rozpoczęcia terapii!)
  • wspomaga zaburzenia potencji
  • wspomaga działanie układu odpornościowego
  • zapobiega występowaniu wrzodów żołądka
  • wspomaga proces gojenia ran
  • wykazuje ochronne działanie przeciwko wpływom promieniowania (włączając tłumienie objawów syndromu popromiennego)

 

Nie ulega wątpliwości, że rozliczne badanie prowadzone przez dr Michaela Chez,  dr Kucerę i jego zespół oraz innych lekarzy i naukowców doprowadziły do lepszego poznania tej naturalnej substancji tak ważnej dla naszego dobrego zdrowia. Przełomowym odkryciem jest fakt, że karnozyna jest bardzo skutecznym środkiem wspomagającym leczenie autyzmu oraz chorób nowotworowych.

Zapraszam do kontaktu z naszym zespołem w przypadku jakichkolwiek pytań oraz do uczestnictwa w badaniach, które rozpoczynamy.

 

Materiał został przygotowany na podstawie informacji uzyskanych od firmy Starlife oraz dr Kucery, jak również publikacji zawartych w bazie danych Pub Med.

 

 

Życzę zdrowia i zapraszam do współpracy.

Adam Przygoda, ND

 

Bibliografia:

 

  1. Does supplementation with carnosineimprove cardiometabolic health and cognitive function in patients with pre-diabetes and type 2 diabetes? study protocol for a randomised, double-blind, placebo-controlled trial.

Baye E, Menon K, de Courten MP, Earnest A, Cameron J, de Courten B. BMJ Open. 2017 Sep 1;7(9):e017691. doi: 10.1136/bmjopen-2017-017691.

  1. Quenching activity of carnosinederivatives towards reactive carbonyl species: Focus on α-(methylglyoxal) and β-(malondialdehyde) dicarbonyls.

Vistoli G, Colzani M, Mazzolari A, Gilardoni E, Rivaletto C, Carini M, Aldini G. Biochem Biophys Res Commun. 2017 Aug 20. pii: S0006-291X(17)31628-5. doi: 10.1016/j.bbrc.2017.08.069. [Epub ahead of print]

  1. Carnosineattenuates cyclophosphamide-induced bone marrow suppression by reducing oxidative DNA damage.

Deng J, Zhong YF, Wu YP, Luo Z, Sun YM, Wang GE, Kurihara H, Li YF, He RR. Redox Biol. 2017 Aug 4;14:1-6. doi: 10.1016/j.redox.2017.08.003. [Epub ahead of print]

  1. Non-Targeted Metabolomics Analysis of Golden Retriever Muscular Dystrophy-Affected Muscles Reveals Alterations in Arginine and Proline Metabolism, and Elevations in Glutamic and Oleic Acid In Vivo.

Abdullah M, Kornegay JN, Honcoop A, Parry TL, Balog-Alvarez CJ, O’Neal SK, Bain JR, Muehlbauer MJ, Newgard CB, Patterson C, Willis MS. Metabolites. 2017 Jul 29;7(3). pii: E38. doi: 10.3390/metabo7030038.

  1. The effect of 12 weeks carnosinesupplementation on renal functional integrity and oxidative stress in pediatric patients with diabetic nephropathy: a randomized placebo-controlled trial.

Elbarbary NS, Ismail EAR, El-Naggar AR, Hamouda MH, El-Hamamsy M. Pediatr Diabetes. 2017 Jul 26. doi: 10.1111/pedi.12564.

Diagnostyka oraz terapie biorezonansem – HBS i Bicom

Biorezonans, nazywany też Bicomem czy Morą w zależności od aparatów używanych oraz tego czy mamy na myśli wcześniejsze urządzenia czy najnowsze, okazuje się niezwykle skutecznym urządzeniem zarówno diagnostycznym jak terapeutycznym; i to bez względu na dość sporą, ciągle, grupę sceptyków.

 

Jakie schorzenia leczymy biorezonansem

  • Alergie (testy alergiczne oraz terapie odczulające)
  • Arteriosklerozę (miażdżycę)
  • BLIZNY – leczenie i usuwanie
  • Bóle (zespoły bólowe różnego rodzaju, min. rwa kulszowa, bóle pleców, bóle stawów)
  • Celulitis
  • Zmarszczki wokół nosa i ust!!!
  • Nerwica żołądka
  • Odtruwanie wątroby
  • Choroby tarczycy (zarówno niedoczynność jak i nadczynność)
  • Eliminacja toksyn oraz wspomaganie układu limfatycznego
  • Wspomaganie wydzielania metali ciężkich
  • Stres
  • Bóle reumatyczne
  • Usprawnienie działania układu immunologicznego (usprawnienie reakcji

immunologicznej na wirusy, bakterie oraz grzyby)

  • Schorzenia układu trawiennego
  • Mononukleoza
  • Atrofia mięśni
  • Zaburzenia przemiany węglowodanów i tłuszczy
  • Nerwobóle
  • Usprawnienie działania jelit
  • Bóle kręgosłupa
  • Wspomaganie leczenia nowotworów

 

Nie jest to lista wyczerpująca zastosowanie tego niezwykle nowoczesnego i skąplikowanego urządzenia, które niewątpliwie, wyprzedzają obecną epokę w technologii medycznej.

 

 

HBS- urzadzenie diagnostyczne

 

Human Body Scanner został skonstruowany tak, by – wykorzystując najnowocześniejsze możliwości elektroniki – pozwalał na odczytywanie i analizowanie fal elektromagnetycznych, wytwarzanych przez ludzki organizm na poziomie rezonansu komórek poszczególnych części ciała.

 

Na czym polega badanie organizmu skanerem

 

Odczytanie fal elektromagnetycznych, wysyłanych przez ludzkie komórki, umożliwia uzyskanie czytelnych dla specjalistów danych, które pokazują odstępstwa od norm oraz wskazują, gdzie znajdować się mogą ich przyczyny. W ten sposób – wprowadzając drobne zmiany w stylu życia – możemy w porę zareagować na pierwsze dolegliwości, by odzyskać harmonię w organizmie.

 

Badanie z wykorzystaniem Human Body Scanner dostarcza błyskawiczną informację o potrzebach organizmu.

W efekcie skanowania analizatorem powstają – na bazie oryginalnego oprogramowania – wyczerpujące raporty obejmujące testowane wskaźniki kondycji organizmu. Są one opatrzone czytelnymi wyjaśnieniami oraz komentarzami, wyświetlanymi na ekranie komputera. Wyniki te można także wydrukować.

 

Test aparatem Human Body Scanner umożliwia:

Ocenienie stanu energetycznego poszczególnych narządów: tarczycy, nerek, nadnerczy, wątroby, jelit, żołądka, trzustki, serca i naczyń krwionośnych, płuc, narządów płciowych, stawów oraz innych, wczesne wykrycie istniejących już problemów zdrowotnych oraz predyspozycji do wystąpienia innych, diagnozowanie przyczyn występujących dolegliwości, stwierdzenie rodzaju, stopnia zaawansowania i tempa rozwoju choroby, określenie niedoborów żywieniowych, oznaczenie poziomu zakwaszenia organizmu.

Działanie skanera Human Body Skaner można porównać do odbiornika radiowego; jest to specyficzny analizator biofizyczny ciała ludzkiego.

Działanie analizatora można w prosty sposób wyjaśnić, gdy porównamy je ze słuchaniem odbiornika radiowego. Wokół nas można wychwycić wiele częstotliwości różnych fal, ale jeśli chcemy posłuchać konkretnego programu, musimy dokładnie ustawić częstotliwość poszukiwanej przez nas stacji. Jeśli prawidłowo ustawimy dokładną częstotliwość, radio zacznie rezonować, a my możemy usłyszeć to, co właśnie nadaje wybrana stacja. Na podobnej zasadzie odbierania konkretnych częstotliwości fal elektromagnetycznych oparte jest także działanie analizatora, chyba tylko z tą różnicą, że aparat jest skonstruowany w taki sposób, aby mógł odbierać stopniowo wszystkie programy, przestrajać całe pasmo i ustalać, jaki „sygnał wysyłają” poszczególne tkanki, narządy i w końcu także poszczególne komórki, aby następnie ocenić, gdzie występują względne różnice w pomiarze, który składa się z ponad 800 000 sporządzonych klinicznie pomiarów.

Fizyczne aspekty badania organizmu skanerem

Każdemu stanowi narządów i komórek ciała odpowiada określony typ fal elektromagnetycznych, które możemy odbierać i za pomocą programu komputerowego zrozumieć ich znaczenie. Aktualny stan ciała możemy poznać właśnie dzięki różnej intensywności i częstotliwości fal elektromagnetycznych, których zmiany występują na poziomie makromolekularnym, następnie komórkowym, co w efekcie ma wpływ na narządy, a w ten sposób także na cały organizm. Energia fali elektromagnetycznej waha się zależnie od aktualnego stanu zdrowia, stadium rozwoju choroby, poziomu odżywiania komórkowego. Takie wahania energii elektromagnetycznej są wprawdzie bardzo małe, jednak dają się zmierzyć przy użyciu najnowocześniejszych, czułych urządzeń.

Terapie biorezonansem – Bicom

Podczas gdy HBS wspomaga fenomenalnie diagnostykę, Bicom jest doskonałym uzupełnieniem dodającym aspekt terapeutyczny. Bardziej szczegółowe informacje na temat działania biorezonansu zawarłem a artykule:

 

https://adamprzygoda.com/2016/10/06/biorezonans-medycyna-xxi-wieku/

 

Poniżej przypominam tylko skrót poświęcony opisowi działania oraz krotki rys historyczny; dla wytrwałych.

Działanie biorezonansu

Dwa słowa dotyczące działania biorezonansu. Działanie opiera się na teorii fizyki kwantowej, według której wszystkie substancje, w tym komórki, oprócz materii biochemicznej i procesów fizjologicznych, komunikują się lub jak ktoś woli, oddziaływają na siebie emitując specyficzne fale elektromagnetyczne o swoistym charakterze oraz swoistej częstotliwości. Mówi się, że dzielą one charakterystykę zarówno cząsteczkową jak i emitującą fale elektromagnetyczne. Oznacza to, że wszystkie substancje (wirusy, bakterie, toksyny, etc.), również występujące w ciele człowieka, emitują elektromagnetyczne fale. Zgodnie z ich naturą, wszystkie substancje posiadają właściwą sobie charakterystyczną częstotliwość fal. Ta swoista częstotliwość może być rozpoznana i przetworzona przez aparat biorezonansowy oraz użyta do testowania lub terapii. W przypadku komórek, zakłócenia w „normalnym” procesie emitowania „zdrowych”, właściwych tymże komórkom fal elektromagnetycznych, mogą powodować stany chorobowe poprzez zaburzenie naturalnej homeostazy oraz procesów fizjologicznych.  Ponadto, patogeny (wirusy, bakterie, grzyby, etc.) oraz komórki uszkodzone, także rezonują, mając jednakże inną częstotliwość niż komórki zdrowe, dzięki czemu mogą być rozpoznane przez nasz układ immunologiczny, jako zagrożenie dla organizmu oraz zniszczone. Taka teoria może tłumaczyć fenomen chorób autoimmunologicznych gdzie zdrowe komórki nagle zmieniając swoją strukturę i przez to częstotliwość emitowanych fal, przechodzą w stan komórek chorobotwórczych stając się „ciałami obcymi”, które atakuje nasz układ odpornościowy. Innymi słowy można powiedzieć, że badania nad biorezonansem SA oparte na założeniach, że komórki „komunikują” się za sobą używając fotonów (pozbawionych masy kwantów światła widzialnego, czyli pewnego rodzaju fotonowej radiacji), które rezonują swoista częstotliwością.

Biofizycy uważają, że biofyzykalna sfera naszego organizmu kontroluje sferę biochemiczną; czyli struktury i procesy biochemiczne naszych organów.

Żyjący w Niemczech w latach 70-tych fizyk F.A. Popp, udowodnił w swoich badaniach, że DNA żywych komórek posiada zdolność magazynowania fotonów (dokładnie mówiąc biofotonów) oraz, co jest niezwykle zdumiewające, zdolność ponownego ich emitowania. Promieniowanie takie jest bardzo słabe, intensywność jego jest mniejsza niż intensywność światła dziennego wynoszącego 10/18. Popp, postanawiając udowodnić swoją teorię o „świeceniu komórek”, skonstruował specjalny fotopowielacz o bardzo dużej czułości (podaje się, że można nim z odległości 10 km zarejestrować świecenie robaczka świętojańskiego!). Używając specjalnych technik silnie wzmacniających światło, udało się Poppowi udowodnić, że promieniowanie fotonowe jest obecne we wszystkich żyjących organizmach i substancjach, jak również to, że absolutnie wszystkie reakcje biochemiczne zachodzące w żywych organizmach są kontrolowane przez ultra słabe, elektromagnetyczne promieniowanie. Proces ten zachodzi w polu falowym, którego cała informacja jest niewyobrażalnie skomplikowana.

Więcej informacji obiecuję zamieścić wkrótce.

 

Adam Przygoda, ND

 

Krótka informacja dotycząca roli witamin z grupy B oraz magnezu w leczeniu stanów depresyjnych

 

Przed przystąpieniem do podania szczegółów, niniejszym informuje, że:

  1. Niniejszy materiał nie jest praca naukowa, sensu stricte; jest to opis terapii skierowany do pacjentów, w którym staraliśmy się ograniczyć stosowanie terminów naukowych, medycznych oraz biochemicznych tak, by informacje przekazany były w pełni zrozumiale dla osób, które nie posiadają ww wykształcenia.
  2. Materiał ten nie stanowi substytutu badania bądź diagnozy lekarza.
  3. Materiał został napisany jako relacja z przeprowadzonych terapii eksperymentalnych.
  4. Wszyscy uczestnicy/pacjenci zostali szczegółowo poinformowani o zakresie terapii, rodzajach preparatów użytych oraz innych warunkach.
  5. Całkowity okres badan oraz terapii wyniósł 2 lata i objął 8 grup po 25 osób każda.
  6. Preparaty zastosowany składały się z dwóch rodzajów: 4 grupy główne otrzymały organiczna formę B-complex oraz wysokiej jakości magnez, natomiast pozostałe 4 grupy otrzymały tania, syntetyczna formę B-complex oraz magnez.

 

Przez dwa lata prowadziliśmy badania połączone z eksperymentalną terapią różnych stanów depresyjnych. Do tego celu użyliśmy naturalnej formy witamin z grupy B-complex oraz magnezu wysokiej jakości (wcześniej stosowany przez nas w rożnych terapiach wspomagających przez ponad 15 lat) w 4 głównych grupach. W pozostałych 4 grupach zastosowaliśmy tanią, syntetyczną formę witamin z grupy B-cmplex oraz podobnej jakości magnez. Wyjątkowość tego eksperymentu polegała na tym, ze w terapii nie stosowaliśmy żadnych środków farmakologicznych; oczywiście wszyscy pacjenci objęci byli stałą kontrola lekarska.

Pacjenci, z pierwszych 4 grup zażywali 375 mg magnezu oraz 2 tabletki B-complex , raz dziennie z posiłkiem. W składzie B-complex znalazły się:

  1. Tiamina (B1) – 2,4 mg
  2. Ryboflawina (B2) – 2,4 mg
  3. Niacyna (B3) – 13,2 mg
  4. Witamina B6 – 2,4 mg
  5. Witamina B12 – 2mcg
  6. Kwas foliowy – 300mcg
  7. Kwas Pantotenowy – 10 mg

Pacjenci z pozostałych grup zażywali porównywalną ilość witamin z grupy B-complex oraz magnez; tańsze, syntetyczne odpowiedniki.

Poprawa stanu zdrowia wśród pierwszych czterech grup nastąpiła już w 2 tygodniu; w przypadku głębokich stanów depresyjnych – po 2-3 tygodniach. W przypadku pozostałych czterech grup, gdzie użyto tańszej, syntetycznej formy B-complex oraz magnezu, efektu terapeutycznego nie osiągnięto.

Terapią zostały obięte osoby w wieku 20-40 lat. Po uprzednim szczegółowym poinformowaniu przez lekarzy, wyrazili zgodę na udział w eksperymencie, a następnie poddali się cyklowi badań oraz terapii. Każda grupa objęta została 3 miesięcznym okresem, po którym nastąpiła weryfikacja stanu zdrowia. Jak wyżej napisałem, pełnym sukcesem zakończyła się analiza stanu zdrowia pacjentów leczonych naturalna witamina B-complex oraz wysokiej jakości magnezem, podczas gdy tańsza, syntetyczna forma nie pozwoliła na osiągniecie efektu terapeutycznego.

Zdajemy sobie sprawę z faktu, ze nasze terapie i obserwacje będą musiały być objęte bardziej szczegółowym badaniami, by mogły być uznane za miarodajne. Niemniej jednak wydaje się nam również, że dla dobra wielu pacjentów istotna jest nawet ta mikroskopijna informacja prze nas opisana, ponieważ wskazuje ona na to, ze można i warto sięgnąć do naturalnych preparatów lecząc depresje, gdzie nie będziemy narażali się na wysoka ilość niepożądanych skutków, które niestety są obecne w konwencjonalnym, farmakologicznym leczeniu. Można się z tym zdaniem nie zgodzić, jednakże uważam, ze pacjentom winni jesteśmy przekazanie informacji, dzięki której będą mogli dokonać świadomego wyboru rodzaju terapii.

Na zakończenie, dwa słowa odnośnie witamin z grupy B:

Jak wiadomo, są one rozpuszczalne w wodzie. W dzisiejszym coraz szybszym tempie życia, niezbędnym jest uzupełnianie naszej diety o właśnie te witaminy. Szczególnie dla osób narażonych na stres, pracujących w warunkach wzmożonego napięcia nerwowego, pracujących wiele godzin, nie mających czasu na dobrej jakości posiłki, wymagających wzmożonej koncentracji.

  1. Witamina B1, czyli tiamina jest niezbędna do produkcji energii, procesu zapamiętywania i uczenia się, metabolizmu węglowodanów oraz prawidłowego funkcjonowania mózgu i systemu nerwowego.
  2. Witamina B2, ryboflawina, jest potrzebna do budowy czerwonych ciałek krwi, wzrostu komórek, metabolizmu tłuszczów, białek i węglowodanów, oraz do utrzymania zdrowej skóry, paznokci i włosów.
  3. Witamina B3, niacyna, jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mózgu i systemu nerwowego, metabolizmu tłuszczów, białek i węglowodanów, produkcji kwasów żołądkowych, produkcji hormonów płciowych; estrogenu, progesteronu i testosteronu, produkcji insuliny, hormonów kory nadnerczy oraz hormonów tarczycy.
  4. Witamina B6 jest potrzebna do metabolizmu tłuszczów i białek, tworzenia czerwonych krwinek, prawidłowego funkcjonowania mózgu oraz systemu nerwowego, syntezy DNA i RNA, aktywacji wielu enzymów oraz prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego.
  5. Witamina B12 jest niezbędna do prawidłowego trawienia i wchłaniania pożywienia, wzrostu komórek, prawidłowego funkcjonowania mózgu i systemu nerwowego, prawidłowej koncentracji, metabolizmu tłuszczów i węglowodanów oraz wspomagania prawidłowo funkcjonującej pamięci.
  6. Nie możemy tez zapomnieć o niezwykle ważnej funkcji kwasu foliowego, który jest niezbędny do produkcji energii, bierze udział w produkcji zarówno białych jak i czerwonych krwinek, prawidłowego funkcjonowania systemu odpornościowego i nerwowego.

Wydaje się, że nadszedł czas na to, by poważnie potraktować rolę zarówno witamin z grupy B jak i magnezu w naszym zdrowiu. Dziś, gdy tak wielu ludzi cierpi z powodu depresji, mamy podane nam przez naturę, proste i stosunkowo niedrogie rozwiązanie tego istotnego problemu. Mam głęboką nadzieje, ze uda nam się kontynuować badania dotyczące naturalnego leczenia depresji jak również innych chorób przewlekłych i będziemy mieli możliwość podzielenia się wynikami z osobami zainteresowanymi niniejszym tematem.

 

Adam Przygoda, ND

Szczepionka przeciw Krztuścowi – fakty i mity

Co to takiego?

Jest to szczepionka łączona z innymi dwoma szczepionkami; przeciw błonicy i tężcowi. Jest także znana jako DTP ( Diphteria, Tetanus, Pertussis) lub jako „szczepionka z potrójnym antygenem”.

Szczepionki tego rodzaju wprowadzono w latach 30 i 40 dwudziestego wieku jako ochronę przed krztuścem (czyli chorobą zakaźną charakteryzującą się ostrymi atakami kaszlu prowadzącymi nawet do niebezpiecznego utrudnienia oddychania co szczególnie w przypadku niemowląt może prowadzić do śmierci. Niestety jest to choroba, którą naprawdę trzeba traktować poważnie, a objawów nie wolno lekceważyć.

W latach 90 została wprowadzona nowa, tzw. acelularna (DTaP), która ma powodować  lżejsze reakcje niepożądane, ale czy na pewno?…  Przytoczone poniżej badania wykazują raczej mierny sukces, żeby nie napisać, że wręcz przyczyniają się według niektórych badaczy, do zwielokrotnienia zachorowań na krztuściec… , a miało być odwrotnie… J Dlaczego? Otóż opracowana szczepionka nie sprostała próbie czasu i ewolucji i okazuje się, że wręcz sprzyja adaptacji ewolucyjnej umożliwiając pojawienie się NOWYCH, zjadliwych szczepów, które są ODPORNE na szczepionkę!! No i mamy problem! Jak zobaczymy poniżej, nie jest to problem jedyny… okazuje się bowiem, że w innych badaniach wykazano, że szczepienia ZWIĘKSZYŁY ilość zachorowań na krztusiec wywoływany przez Bordetella parapertussis, czyli pałeczkę krztuśca rzekomego, bliskiego „krewniaka” Bordetella Pertussis (właściwej pałeczki krztuśca), w przypadku którego nowa szczepionka również nie jest skuteczna i po prostu nie działa! I mamy tu paradoksalną sytuacje, w której zachorowalność dzieci NIESZCZEPIONYCH wzrosła… ALE… zachorowalność wśród dzieci  SZCZEPIONYCH  wzrosła  JESZCZE BARDZIEJ!!!Jakby tego było mało, okazuje się, że według Althouse i Scarpio (niestety oryginalny artykuł został z niewiadomych przyczyn usunięty z Internetu…) zaszczepione osoby są „bezobjawowymi nosicielami krztuśca”, które nie wiedząc o tym, dzielą się nim z tymi, którzy mają z nimi kontakt.

Tyle chyba tytułem wstępu; mam nadzieję, że nie zanudziłem nikogo.

 

Żeby ułatwić czytanie, postanowiłem podzielić dalszą część artykułu na dwie części: pierwsza – przytoczenie konkretnych badań i wniosków, druga – dla bardziej wnikliwych szerszy opis.

 

Dodam tylko, że oprócz artykułów korzystałem z dwóch publikacji:

  1. Ian Sinclair, Szczepienia – niebezpieczne, ukrywane fakty, wydana przez Idea Contact sp. Z o.o., Kalisz 2006
  2. Neil Z Miller, SZCZEPIENIA – przegląd ważnych badań, streszczenie 400 artykułów naukowych dla rodziców i badaczy, wydana przez  VIVANTE, Białystok 2016 (oczywiście mam pisemną zgodę na cytowanie materiałów z ww pozycji).

 

Część 1 – przegląd badań i wniosków.

 

Badanie pierwsze:

Tartof S.Y., Lewis M. Waning immunity to pertussis following 5 doses of DTaP, Pediatrics, April 2013; 131(4); e1047-e1052

https://pediatrics.aappublications.org/content/pediatrics/early/2013/03/06/peds.2012-1928.full.pdf

 

O czym jest powyższy tekst? Otóż po kolei:

  • Autorzy wykazali, że ochrona po serii szczepień DTaP była SŁABSZA i przyczyniła się do POWIĘKSZENIA grupy osób podatnych na zachorowalność, mimo, że zostali zaszczepieni!!!
  • Badaniom zostały poddane dzieci ze stanu Minesota, wśród których ryzyko zachorowania na krztusiec wzrosło DWUKROTNIE w okresie tylko DWÓCH  lat od momentu podania piątej dawki DTaP (mówimy tu o tzw. risk ratio, RR=1,9). Natomiast po okresie 6 lat od ukończenia cyklu szczepień, ten sam wskaźnik wzrósł dziewięciokrotnie! (RR=8,9)
  • Inne wnioski mówiły o tym, że nawrót krztuśca jest spowodowany przynajmniej kilkoma innymi czynnikami jak: wzrost częstotliwości występowania choroby, zanikanie odporności, czy też zmiany genetyczne w organizmie dotyczące bakterii Bordetella pertussis, które są odpowiedzialne za nieskuteczność szczepionki.

 

Badanie drugie:

 

Acosta A.M., DeBolt C. et al. Tdap vaccine effectiveness in adolescents during the 2012 Washington state pertussis epidemic, Pediatrics, June 2015; 135(6): 981-989

 

http://pediatrics.aappublications.org/content/135/6/981

 

  • W badaniu tym poddano analizie skuteczność szczepionki Tdap przeciwko krztuścowi u nastolatków podczas epidemii tej choroby w stanie Washington w roku 2012.
  • Zapierający dech w piersi jest fakt, że już w ciągu pierwszych 2-4 lat po otrzymaniu 6 dawki celularnej szczepionki Tdap, skuteczność tej samej szczepionki ZMNIEJSZYŁA się do 34%!

 

Badanie trzecie:

Bart M.J., Harris S.R., et al. Global population structure and evolution of Bordetella pertussis and their relationship with vaccination, MBio, 22 April 2014; 5(2):e01074

 

http://mbio.asm.org/content/5/2/e01074-14.full

 

  • Badanie wykazało znaczne zwiększenie występowania epidemii krztuśca .
  • Kolejny wniosek wykazał, że ujednoznacznienie (dywergencja) antygenowe przed wprowadzeniem szczepionek dotyczyło niewielu mutacji, niestety po wprowadzeniu szczepień pojawiły się nowe, zmutowane szczepy toksyn krztuścowych!
  • Analogicznie do wniosku poprzedniego, wykazano, że w wielu rejonach świata, nowe, zmutowane i bardziej agresywne szczepy krztuśca zastąpiły występujące poprzednio szczepy pospolite, co spowodowało nieskuteczność szczepionek opracowanych na podstawie szczepów wcześniejszych. Poddaje to wyraźnie pod rozwagę sensowność i celowość szczepienia obecnie.
  • I, UWAGA:  „Dane wskazują, że szczepienie przeciwko krztuścowi stało się głównym czynnikiem odpowiadającym za wywołanie zachorowań adaptacyjnych populacji B. pertussis i obniżenie skuteczności szczepionki” (cytat z książki: „SZCZEPIENIA – przegląd ważnych badań (…), str. 96)
  • Przeanalizowanie zbioru 343 znanych szczepów B. pertussis, które zostały wyizolowane w latach 1920-2010, pozwoliło na uformowanie wniosku opisującego w jaki sposób wprowadzenie szczepionek przeciw krztuścowi wpłynęło na pojawienie się wirusa wytwarzającego większe ilości toksyn!

 

Badanie czwarte:

 

Mooi F.R. van Loo I.H. et al. Bordetella pertussis strains with increased toxin production associated with pertussis resurgence, Emerg Infect Dis, August 2009; 15(8): 1206-1213

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2815961/

 

  • Badanie potwierdziło, że szczepionki opracowane po to, by spowolnić rozwój i zmniejszyć toksyczność patogenu, przyczyniają się do ewolucji i tworzenia szczepów o znacznie wyższej zjadliwości i większej odporności.
  • Badanie to potwierdziło także, że w krajach, gdzie zastosowano najwięcej szczepień zanotowano największy nawrót krztuśca!
  • Kolejne odkrycie potwierdziło, że źródłem pojawienia się niezwykle zjadliwego szczepu ptxP3, są właśnie populacje zaszczepione przeciwko krztuścowi!
  • Aktualna szczepionka może chronić do pewnego stopnia tylko… najbardziej pospolita toksyna krztuścową ptxP1 nie jest jednak skuteczna przeciw nowym szczepom! (Hm… wydaje się, więc zasadne poprosić, żeby tylko te stare nas infekowały, jeżeli już zdecydujemy się zaszczepić…  bo w przypadku nowych szczepów zaszczepienie najprawdopodobniej NIC nam nie pomoże… a w zasadzie, jak wykazują badacze, może nawet zaszkodzić).
  • I znowu kwiatek-rewelacja: NOWY SZCZEP KRZTUŚCA WYTWARZA NAWET 1,6 RAZA WIĘCEJ TOKSYNY NIŻ STARY SZCZEP!
  • Jeżeli teraz weźmiemy pod uwagę powyższy punkt w świetle następnego wniosku badaczy, to już mamy naprawdę nieciekawy obraz: statystyki wykazują, że nastąpił znaczny wzrost ( w porównaniu do statystyk odnoszących się do poprzedniego szczepu – ptxP1) przypadków konieczności hospitalizowania oraz ZGONÓW, których przyczyną jest NOWY SZCZEP krztuśca!!!

 

Badanie piąte:

 

Cherry J.D., Why do pertussis vaccines fail?, Pediatrics, 1 May 2012; 129(5): 968-970

 

http://pediatrics.aappublications.org/content/129/5/968

 

  • Badanie to dowodzi, że szczepionki wpłynęły na zmiany genetyczne w toksynie krztuścowej nazywającej się pertaktyna, oraz w fimbriach (czynnikach zjadliwości).
  • Badacze wykazują, że wprowadzenie w latach 90 dwudziestego wieku, szczepionki celularnej DTaP, która zastąpiła wcześniejszą szczepionkę pełnokmórkową DTP łączyło się z wprowadzeniem przez WHO stworzenia nowej, standardowej metody diagnozowania krztuśca. Metoda ta będąc nadmiernie restrykcyjną, wprowadzała wymóg laboratoryjnego potwierdzenia przynajmniej 21 dni napadowego kaszlu, nie uwzględniając faktycznych przypadków krztuśca objawiających się wcześniej przy jednoczesnym wyolbrzymianiu skuteczności szczepionek. (Nie ma jak przygotowanie odpowiedniej propagandy!)
  • Kolejnym powodem, dla którego szczepionki okazują się nieskuteczne jest, oprócz modyfikacji genetycznych w krążących szczepach B. pertussis, fakt, że obecnie około 16, 5% przypadków krztuśca jest wywołane przez zmutowany szczep parapertussis, odporny na szczepionki przygotowane w oparciu o szczep pierwotny, co potwierdzały także badania poprzednie.

 

Ponieważ ledwie dotknęliśmy wierzchołka góry lodowej, pozostałe badania już tylko w telegraficznym skrócie.

W innych badaniach (linki poniżej) odnotowano, co następuje:

  • Zmiany genetyczne są jedna z głównych przyczyn nieskuteczności szczepionek. (1)
  • Statystycznie około 13-21% chorób objawiających się dłużej występującym kaszlem ma związek z zakażeniem Bordetella pertussis, czyli wirusem krztuśca (badanie obejmowało grupę nastolatków i dorosłych). (1)
  • Szczepionki zamiast zapobiegać i chronić, MOGĄ POWODOWAĆ chorobę krztuśca. (2)
  • Stwierdzono, że nowo powstające zjadliwe szczepy krztuśca są ODPORNE na szczepionki, co powoduje ich nieskuteczność. (3)
  • szczepionki acelularne przeciwko krztuścowi zostały stworzone po to, by chronić, przed pertaktyną, która jest czynnikiem zjadliwości Bordetella pertussis. Niestety okazało się jednak, że pojawiły się odporne na szczepionki mutacje BEZ PERTAKTYNY! (4)
  • Kolejny absurd to następujący fakt: jak wiadomo krztusiec jest powodowany przez, pertaktynę (czyli wyżej wspomniany czynniki zjadliwości Bordetella pertussis). Niestety, zaobserwowano, że zmienność genetyczną, (czyli polimorfizm pertaktyny) zwiększył się w populacjach pertussis PO WPROWADZENIU ACELULARNYCH SZCZEPIONEK PRZECIWKO KRZUŚCOWI! (5)
  • Jasnym też wydaje się fakt, że POMIMO szczepień przeciw krztuścowi, nastąpił ewidentny powrót tej choroby i to na skalę światową. Często uczeni mówią wręcz o epidemiach. Nie da się ukryć faktu, że bardzo często ośrodki występowania krztuśca pokrywają się z rejonami zwiększonych szczepień, co dodatkowo potwierdza poruszone powyżej wątpliwości dotyczące zasadności szczepień… przynajmniej w takiej formie, w jakiej są one obecnie proponowane.

Linki do powyższych punktów:

(1): Cherry J.D., Epidemic pertussis in 2012 – the resurgence of vaccine-preventable disease, NEJM, 30 August 2012; 367(9): 785-787

(2): Cherry J.D., Pertussis: challenges today and for the future, PLoS Pathog 2013; 9(7): e1003418

(3): Barkoff A.M., Mertsola J. et al., Appearance of Bordetella pertussis strains not expressing the vaccine antigen pertactin in Finland, Clin Vaccine Immunol, October 2012; 19(10):1703-1704

(4): Queenan A.M., Cassiday P.K., Evangelista A., Pertactin-negative variants of Bordetella pertussis in the United States, N Engl J med, 7 Ferbruary 2013; 368(6): 583-584 (UWAGA; WYDAJE SIĘ, ŻE PUB MED JUZ SKASOWAŁA TEN LINK… CIEKAWE DLACZEGO? ALE INNE SĄ JESZCZE DOSTĘPNE)

(5): Otsuka N., Han H.J. et al., Prevalence and genetic characterization of pertactin-deficient Bordetella pertussis in Japan, PloS One 2012; 7(2); e31985

 

Część 2 – uzupełnienie informacji dla wytrwałych

 

Zgodnie z obietnicą, podaję uzupełnienie powyższych informacji dla wytrwałych włączając także te dotyczące składu niektórych szczepionek.  Nie jest to też wyczerpujące źródło informacji na temat szczepionek przeciw krztuścowi; niestety jest to naprawdę temat morze i nadaje się na obszerną książkę. Jak zaznaczyłem, artykuł ten to tylko nieśmiała próba zwięzłego opisania najważniejszych tylko informacji na ww temat i zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie nie wszystkich taka forma zadowoli. Tych niezadowolonych zachęcam do dalszej analizy i poszukiwań. Wydaje mi się, że podanie linków pomoże w ukierunkowaniu dalszych poszukiwań.

W Wielkiej Brytanii w latach 1957-1969 podano szczepionkę DTP około 70% niemowlętom, a do roku 1969, także innym dzieciom. Prof. Gordon Stewart, w 1980 roku, w „Here’s Health” napisał, że program szczepień DTP w latach 1957-1969 był nadzorowany przez Laboratoryjną Służbę Zdrowia Publicznego. Już w 1969 roku podsumowując stwierdzono, że skuteczność programu „nie była zadowalająca; program szczepień okazał się nieskuteczny”. Dlaczego? Okazało się, że owa „nieskuteczność” polegała min. na tym, że program nie przyczynił się do kontrolowania wybuchów epidemii oraz, UWAGA: „nie chronił zaszczepionych dzieci przed infekcją”! Dalsza analiza wykazała, że ilość zaszczepionych dzieci wzrosłą o 80% i mimo tak dużej ilości przeprowadzonych szczepień, zachorowalność na krztusiec nie zmniejszyła się wcale! Oprócz tego zanotowano, że dzieci zaszczepione nie tylko chorowały dalej, ale cierpiały także na ostre skutki uboczne.

Professor Gordon Stewart’s views make him unconventional among medical men but his opinions and advice are of great importance to the parents of children who are candidates for whooping cough vaccine. Here’s Health March 1980

 

http://www.whale.to/vaccines/stewart.html

 

Inne ciekawe linki to:

  1. http://www.vaccinationinformationnetwork.com/the-dangers-of-whooping-cough-vaccination-prof-gordon-stewart/

 

  1. https://vaccgenocide.wordpress.com/tag/dtp/ – opis różnych przypadków zaszczepionych dzieci.

 

  1. https://www.pfm.pl/indeks_lekow/lek/szczepionki/tripacel/J07/3307 – skład szczepionki DTP  – proszę zwrócic uwagę na:

 

„Efekty uboczne:

Bardzo często: senność, tkliwość w miejscu wstrzyknięcia, obrzęk, zaczerwienienie, gorączka, drażliwość, zmniejszone łaknienie. Często: wymioty, płacz, bladość. Niezbyt często: drgawki. Rzadko: apatia. Po wprowadzeniu do obrotu obserwowano następujące działania niepożądane: sinica; nudności, biegunka; reakcje w miejscu wstrzyknięcia: ból, wysypka, guzek, zgrubienie; duże reakcje w miejscu wstrzyknięcia (>50 mm), w tym rozległy obrzęk kończyny, który może rozciągać się poza jeden lub dwa stawy (te reakcje zazwyczaj pojawiają się w ciągu 24-72 h po szczepieniu, mogą być związane z rumieniem, ociepleniem, tkliwością lub bólem w miejscu wstrzyknięcia i ustępują samoistnie w ciągu 3 do 5 dni, ryzyko wystąpienia wydaje się być zależne od liczby poprzednich dawek szczepionki zawierającej bezkomórkowy składnik krztuścowy, z większym ryzykiem po 4. lub 5. dawce); zapalenie tkanki łącznej w miejscu wstrzyknięcia, zapalenie tkanki łącznej, ropień w miejscu wstrzyknięcia; nadwrażliwość, reakcja alergiczna, reakcja anafilaktyczna (obrzęk, obrzęk twarzy); świąd, uogólniona wysypka i inne typy wysypki (rumieniowata, plamkowa, plamkowo-grudkowata); drgawki gorączkowe, duże napady padaczkowe, częściowe napady padaczkowe, epizody hipotensyjno-hiporeaktywne, obniżone napięcie, senność, krzyk, bezdech u bardzo niedojrzałych wcześniaków (urodzonych ≤28 tygodnia ciąży).”

 

Jak dla mnie, te „efekty uboczne” są dość drastyczne…, ale ocenę pozostawiam czytelnikom.

 

  1. http://www.mederi.malbork.net.pl/system/data/upfiles/inf1.pdf – ulotka dla pacjenta

 

Dwa słowa odnośnie składu szczepionek, w telegraficznym skrócie…

  1. Szczepionki acelularne przeciwko krztuścowi pierwszej generacji:

 

  • Szczepionki zawierające bakteryjne ekstrakty bezkomórkowe lub rozszczepione wiriony
  • Szczepionki zawierające produkty metabolizmu komórek bakteryjnych
  • Szczepionki zawierające wyizolowane polisacharydy otoczek bakteryjnych
  • Szczepionki zawierające wyizolowane antygeny białkowe
  • Szczepionki zawierające rekombinantowe antygeny białkowe
  • Szczepionki zawierające ekstrakty bezkomórkowe Bordetella pertussis
  • Szczepionka Pillemara – ekstrakt rozbitych ultradźwiękami komórek pertussis adsorbowany na ludzkich erytrocytach (nie uzyskała licencji)
  • Szczepionka firmy Eli Lilly – ekstrakt komórek pertussis w roztworze fosforanu sodowego (składnik szczepionki DTP w niektórych krajach w latach 1962 – 1977)
  • Szczepionka Millmanna i Skeggs’a – detergentowy ekstrakt ze ściany komórkowej pertussis adsorbowany na wodorotlenku glinu (nie przeszła badań klinicznych)
  • Szczepionka firmy Behring – wytrącony mocznikiem ekstrakt komórek pertussis adsorbowany na wodorotlenku glinu

 

  1. Szczepionki acelularne przeciwko krztuścowi drugiej generacji:

 

  • Jednoskładnikowa – inaktywowana toksyna krztuścowa (inaktywacja chemiczna – nadtlenek wodoru, formaldehyd, aldehyd glutarowy)
  • Dwuskładnikowa – inaktywowana toksyna krztuścowa, hemaglutynina włókienkowa (inaktywacja chemiczna – nadtlenek wodoru, formaldehyd, aldehyd glutarowy)
  • Trójskładnikowa – inaktywowana toksyna krztuścowa, hemaglutynina włókienkowa,

pertaktyna ( jak wyżej: inaktywacja chemiczna – nadtlenek wodoru, formaldehyd, aldehyd glutarowy)

  • Trójskładnikowa – inaktywowana toksyna krztuścowa (jak wyżej: inaktywacja chemiczna – nadtlenek wodoru, formaldehyd, aldehyd glutarowy), hemaglutynina włókienkowa,

fimbrie serotypu 2 lub 3

  • Pięcioskładnikowa – inaktywowana toksyna krztuścowa(jak wyżej: inaktywacja chemiczna – nadtlenek wodoru, formaldehyd, aldehyd glutarowy), hemaglutynina włókienkowa,

pertaktyna, fimbrie serotypu 2 i 3

2a.  Szczepionki przeciwko krztuścowi (szczepionki skojarzone zarejestrowane w Polsce
zawierające acelularną komponentę krztuścową):

 

  • Infanrix
  • antygeny krztuścowe – toksoid krztuścowy, hemaglutynina wółkienkowa, pertaktyna
  • adiuwant – wodorotlenek glinu
  • środek konserwujący – 2-fenoksyetanol
  • Tripacel
  • antygeny krztuścowe – toksoid krztuścowy, hemaglutynina wółkienkowa, pertaktyna, fimbrie typu 2 i 3
  • adiuwant – wodorotlenek glinu
  • środek konserwujący – 2-fenoksyetanol
  • Infanrix HepB – D, T, aP, wzwB; Infanrix IPV+Hib – D, T, aP, IPV, Hib;
  • Infanrix  penta – D, T, aP, IPV, wzwB;
  • Infanrix hexa – D, T, aP, IPV, wzwB, Hib
  • Tripacel – D, T, aP
  • Hexavac
  • antygeny krztuścowe – toksoid krztuścowy, hemaglutynina wółkienkowa
  • adiuwant – wodorotlenek glinu
  • środek konserwujący – 2-fenoksyetanol
  • DTaP
  • antygen krztuścowy – toksoid krztuścowy
  • adiuwant – wodorotlenek glinu
  • środek konserwujący – formaldehyd
  • Hexavac – D, T, aP, IPV, wzwB, Hib
  • DTaP IPV – D, T, aP, IPV

 

  1. Szczepionki acelularne przeciwko krztuścowi trzeciej  generacji:

 

Acelluvax (BIOCINE SpA, Włochy),  skład szczepionki:

 

  • toksyna krztuścowa PT-9K/129G (wytwarzana przez zmutowany szczep pertussis; nietoksyczna – 2 substytucje aminokwasowe w podjednostce S1 – Arg 9/Lys i Glu 129/Gly; zachowana immunogenność)
  • hemaglutynina włókienkowa
  • pertaktyna
  • adiuwant – wodorotlenek glinu
  • środek konserwujący – mertiolat

 

Na tym chyba zakończę… mam wrażenie, strasznie długi artykuł. Proszę o wybaczenie, że nie udało mi się bardziej skrócić tematu. Mam nadzieję jednak, że materiał powyższy dostarczy informacji oraz podane linki nakierują spragnionych wiedzy na dalsze poszukiwania.

 

Życząc zdrowia i bardziej świadomych decyzji, pozdrawiam,

Adam Przygoda, ND

 

www.medicus-clinic.co.uk

https://www.facebook.com/MedicusClinic.co.uk/

 

 

Thyroid Disorders – holistic approach

Hypothyroidism

I have had quite a few requests with regards to thyroid problems and therefore decided to share some information about Thyroid disorders in general starting from hypothyroidism.  I believe that a holistic approach is the best solution agreeing in that with what dr. Brwonstein and prof. Lustig.

 

What is hypothyroidism?

In simple terms, it is a situation in which thyroid gland is releasing inadequate amounts of thyroid hormone.

 

What are the symptoms?

There are many different symptoms among which these are the most prevailing:

  • Cold hands and feet
  • Cold intolerance
  • Constipation
  • Depression
  • Brittle nails
  • Dry skin
  • Chronic fatigue
  • Hair loss
  • Eyelid swelling
  • Hypotension
  • Muscle cramps
  • Irritability
  • Muscle weakness
  • Infertility
  • Nervousness
  • Poor memory
  • Throat pain

As we can see, many from these symptoms are nonspecific which means that they can be a sign of many other illnesses as well, and unfortunately if they are misdiagnosed, the true illness won’t be discovered and an appropriate treatment may be delayed. It doesn’t mean of course that we should neglect any of them. In case of any doubts, I would always recommend not to try to treat it by yourself but go and see a medical specialist and undertake all the necessary objective tests.

Two words about thyroid gland

The thyroid gland produces two main hormones: Thyroxine (T4) and Triiodothyronine (T3). Both of these hormones actively work inside the cell influencing the metabolism of the cells. An ideal situation is when there is an adequate amount of thyroid hormone, because all of the intracellular metabolism functions without a fail. However, when thyroid gland releases inadequate amounts of hormone, the metabolism of the cells will decline and we have hypothyroidism.

Because thyroid gland along with the entire endocrine system, influence directly and indirectly whole our body, it is quite right to say that it has major influence on all body’s functions and may lead to illness if dysfunction occurs.

Diagnosis

Diagnosis may be divided into the conventional medicine approach and a holistic one. The conventional approach mainly relates to the measurement of a single blood test which is the thyroid stimulating hormone test (TSH test). If this level is elevated, it means that pituitary gland “sees” a low thyroid hormone level, and TSH is secreted to stimulate the thyroid gland to produce more thyroid hormone. This mechanism works as a negative feedback where TSH secretion is declined by thyroid hormone (precisely speaking by a local concentration of TF3); so we can say that excess of thyroid hormone causes depletion of TSH secretion, and on the other hand: insufficiency causes excess. Unfortunately, when the level of TSH is within the normal range, many doctors will automatically exclude hypothyroidism.

Fortunately, these days there are many clinics where appropriate, objective tests are taken and physicians do not limit themselves to TSH level only, which may be misleading or incomplete, and in order to obtain a full picture of the condition they also make an USG of the thyroid gland, antibodies test or biopsy. Simply saying it is recommended to test the thyroid hormone and conduct an USG test, and other tests will depend on the results and diagnosis of the physician.  For an experienced endocrinologist TSH test and USG test may give a lot of information on the condition (e.g. in case of the Hashimoto), however many specialists will strongly recommend to do T4 and T3 tests as well.

THS normal range is usually referred to these measurements:

TSH normal level: 0.4-4.5 mIU/L

TSH deficiency: >4.5 mIU/L

Holistic approach to hypothyroidism embraces a lot more information than just a blood test checking TSH. It usually includes all of the above mentioned tests, a detailed history of the patient’s illnesses, basal body temperatures, and other physiological features. It is good to remember, that TSH influence T4, inactive form, from which an active form T3 is being metabolised.

It is worth mentioning, that many times there is a situation where the process of activation of T3 from T4 is disturbed, which in turns leads to hypothyroidism; despite the normal level of TSH! Factors that may cause this process are nutrient deficiencies (i.e. low levels of chromium, iodine, iron, selenium, zinc, vitamins; A, B2, B6, and B12), medications (beta blockers, birth control pills, steroids), and also stress, alcohol, Lipoic Acid, Fluoride, Lead, Mercury, diabetes, obesity, pesticides, radiation, just to mention the most significant ones.

An important factor which can be monitored, to some extend at least, is feeling of cold hands and feet. As I wrote above, an adequate production of thyroid hormone influence the right metabolism of the cells. One of the “by-products” of this process is heat. Thermal regulation is extremely important for keeping an adequate body temperature; we remember that particularly during winter! Unfortunately, in case of hypothyroidism, metabolism also slows down. Because of that, persons suffering from hypothyroidism often complain for being cold, particularly cold feet and hands. Maintaining fairly stable body temperature is one of the most important function of the thyroid gland. Appropriate functioning of many enzymes, absorption of vitamins and minerals, and biochemical reactions depend on the accurate body temperature.

Sometime we can observe an “external”, physical signs of hypothyroidism, like: poor eyebrow growth, especially the outer bit of it, or periorbital edema, or swelling under the eyes.

In the light of the above information, it quite vital to diagnose hypothyroidism not only with regards to TSH blood test! It is important to include other objective tests, conduct an appropriate medical history check, seek for physical signs and symptoms in order to obtain the right diagnosis which will lead to the appropriate treatment.

 

Treatment

In the conventional treatment, the main focus is to use a synthetic form of T4, like Levothyroxine™, Synthriod™, Levothroid™, Unithroid™, Euthyrox™, or Eltroxin™. Unfortunately, there are many side effects.

The holistic approach seems to be much better solution; where every effort is to support the body in a natural restoration of homeostasis and elimination of the causes of the hypothyroidism. This natural approach is much better way than forcing thyroid gland by applying synthetic T4, mostly for life, hoping that this will force thyroid gland to produce more hormones.

Apart part iodine therapy (appropriate in some cases), other natural, desiccated thyroid glandular products (porcine derivatives) are used, e.g. Armour Thyroid which contains both T3 and T4, Westroid™, or  Nature-Throid™.

I will always emphasise that hypothyroidism should be treated by a specialist, medical professional; it is not advised to do it “on-your-own”. This disease is complex and requires specific knowledge and experience during treatment.

This is, I guess, in a nut shell whow a hypothyroidism looks like. There are, of course, much more information to be taken under consideration and we could spend hours discussing them. I will write more about thyroid treatments in next articles including controversial iodine treatment, objective tests (including USG, anti-bodies test, or thyroid scintigraphy), thyroid enlargement, thyroid inflammation, norms of thyroid tests, thyroid diseases in pregnant women, Hashimoto disease, Grave-Basedof disease.

 

Adam Przygoda, ND

Biorezonans – medycyna XXI wieku

Biorezonans – medycyna XXI wieku

 

Niewiele osób jeszcze słyszało o epigenetyce czy biorezonansie a kto wie, może okazać się niezwykle prawdziwym twierdzenie, że to niewątpliwie początki medycyny XXI wieku. Dlaczego?

Zobaczcie sami:

Biorezonans, nazywany też Bicomem czy Morą w zależności od aparatów używanych oraz tego czy mamy na myśli wcześniejsze urządzenia czy najnowsze, okazuje się niezwykle skutecznym urządzeniem zarówno diagnostycznym jak terapeutycznym; i to bez względu na dość spora, ciągle, grupę sceptyków.

Bardziej szczegółowe informacje dotyczące urządzenia są zamieszczone pod tymi

linkami:

http://www.bioresonance.com

http://www.medicus-clinic.co.uk

http://www.bio-medycyna.pl

 

Ja skupię się na praktycznym opisie zastosowania; czyli co można wyleczyć używając biorezonansu oraz kilku przypadków potwierdzających teoretyczne zastosowanie.

 

Jakie schorzenia leczymy biorezonansem?

 

  • Alergie (testy alergiczne oraz terapie odczulające)
  • Arteriosklerozę (miażdżycę)
  • BLIZNY – leczenie I usuwanie
  • Bóle (zespoły bólowe różnego rodzaju, min. rwa kulszowa, bóle pleców, bóle stawów)
  • Celulitis
  • Zmarszczki wokół nosa i ust!!!
  • Nerwica żołądka
  • Odtruwanie wątroby
  • Choroby tarczycy (zarówno niedoczynność jak i nadczynność)
  • Eliminacja toksyn oraz wspomaganie układu limfatycznego
  • Wspomaganie wydzielania metali ciężkich
  • Stres
  • Bóle reumatyczne
  • Usprawnienie działania układu immunologicznego (usprawnienie reakcji

immunologicznej na wirusy, bakterie oraz grzyby)

  • Schorzenia układu trawiennego
  • Mononukleoza
  • Atrofia mięśni
  • Zaburzenia przemiany węglowodanów i tłuszczy
  • Nerwobóle
  • Usprawnienie działania jelit
  • Bóle kręgosłupa
  • Wspomaganie leczenia nowotworów

 

Nie jest to lista wyczerpująca zastosowanie tego niezwykle nowoczesnego i skąplikowanego urządzenia, które niewątpliwie, wyprzedzają obecną epokę w technologii medycznej.

 

Przykłady:

 

Kobieta, 67 lat. Ból pooperacyjny łokcia. Trzymiesięczna terapia lekami farmakologicznymi nie dała pozytywnego rezultatu; Ból nasilał się uniemożliwiając używanie ręki w codziennych obowiązkach. Po pierwszej terapii biorezonansem wystąpiła widoczna redukcja nasilenia bólu w drugim dniu. Po drugiej terapii nastąpiła dalsza poprawa. Po trzeciej terapii Ból ustąpił całkowicie. Po trzech tygodniach od ostatniej terapii biorezonansem Ból nie wrócił.

Mężczyzna, 72 lata zgłosił się do nas z bólem kolan oraz kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Ponad to wykazywał pierwsze oznaki chromania przestankowego. Po czterech terapiach biorezonansem wspomaganych terapią ortomolekularną Ból ustąpił całkowicie.

 

Kobieta, lat 33; alergia. Alergen niewykryty tradycyjnymi metodami diagnostycznymi. Terapie biorezonansem trwała 2 tygodnie. Alergia ustąpiła. Pacjentka zaprzestała zażywania leków alergicznych. Po czterech tygodniach, podczas wizyty kontrolnej objawów alergii nie stwierdzono.

 

Kobieta, 68 lat. Zaburzenia jelitowe. Po trzech terapiach biorezonansem bóle oraz nietolerancja pokarmowa ustąpiły. Pacjentka czuje się dobrze. Wizyta kontrolna potwierdziła dobry stan pacjentki.

 

Działanie biorezonansu

 

Dwa słowa dotyczące działania biorezonansu (więcej informacji znajdą Państwo w wyżej zamieszczonych linkach). Działanie opiera się na teorii fizyki kwantowej, według której wszystkie substancje, w tym komórki, oprócz materii biochemicznej i procesów fizjologicznych, komunikują się lub jak ktoś woli, oddziaływają na siebie emitując specyficzne fale elektromagnetyczne o swoistym charakterze oraz swoistej częstotliwości. Mówi się, że dzielą one charakterystykę zarówno cząsteczkową jak i emitującą fale elektromagnetyczne. Oznacza to, że wszystkie substancje (wirusy, bakterie, toksyny, etc.), również występujące w ciele człowieka, emitują elektromagnetyczne fale. Zgodnie z ich naturą, wszystkie substancje posiadają właściwą sobie charakterystyczną częstotliwość fal. Ta swoista częstotliwość może być rozpoznana i przetworzona przez aparat biorezonansowy oraz użyta do testowania lub terapii. W przypadku komórek, zakłócenia w „normalnym” procesie emitowania „zdrowych”, właściwych tymże komórkom fal elektromagnetycznych, mogą powodować stany chorobowe poprzez zaburzenie naturalnej homeostazy oraz procesów fizjologicznych.  Ponadto, patogeny (wirusy, bakterie, grzyby, etc.) oraz komórki uszkodzone, także rezonują, mając jednakże inną częstotliwość niż komórki zdrowe, dzięki czemu mogą być rozpoznane przez nasz układ immunologiczny, jako zagrożenie dla organizmu oraz zniszczone. Taka teoria może tłumaczyć fenomen chorób autoimmunologicznych gdzie zdrowe komórki nagle zmieniając swoją strukturę i przez to częstotliwość emitowanych fal, przechodzą w stan komórek chorobotwórczych stając się „ciałami obcymi”, które atakuje nasz układ odpornościowy. Innymi słowy można powiedzieć, że badania nad biorezonansem SA oparte na założeniach, że komórki „komunikują” się za sobą używając fotonów (pozbawionych masy kwantów światła widzialnego, czyli pewnego rodzaju fotonowej radiacji), które rezonują swoista częstotliwością.

Biofizycy uważają, że biofyzykalna sfera naszego organizmu kontroluje sferę biochemiczną; czyli struktury i procesy biochemiczne naszych organów.

Żyjący w Niemczech w latach 70-tych fizyk F.A. Popp, udowodnił w swoich badaniach, że DNA żywych komórek posiada zdolność magazynowania fotonów (dokładnie mówiąc biofotonów) oraz, co jest niezwykle zdumiewające, zdolność ponownego ich emitowania. Promieniowanie takie jest bardzo słabe, intensywność jego jest mniejsza niż intensywność światła dziennego wynoszącego 10/18. Popp, postanawiając udowodnić swoją teorię o „świeceniu komórek”, skonstruował specjalny fotopowielacz o bardzo dużej czułości (podaje się, że można nim z odległości 10 km zarejestrować świecenie robaczka świętojańskiego!). Używając specjalnych technik silnie wzmacniających światło, udało się Poppowi udowodnić, że promieniowanie fotonowe jest obecne we wszystkich żyjących organizmach i substancjach, (o czym pisałem wyżej), jak również to, że absolutnie wszystkie reakcje biochemiczne zachodzące w żywych organizmach są kontrolowane przez ultra słabe, elektromagnetyczne promieniowanie. Proces ten zachodzi w polu falowym, którego cała informacja jest niewyobrażalnie skąp likowana o ogromna.

Podsumowanie

 

Stosowanie aparatów MORA i BICOM w celach testowych jak i terapeutycznych wykazuje niezwykłą wręcz skuteczność. Co równie ważne, takie badania i terapie są nieinwazyjne oraz stanowią bardzo interesujące uzupełnienie zarówno przy stosowaniu terapii klasycznych jak i naturopatycznych. Obecnie coraz więcej lekarzy stosuje takie formy leczenia z bardzo dobrym i obiecującym skutkiem. Co ważniejsze, jest to sfera medycyny, która ciągle się rozwija i niewątpliwie będzie obejmowała coraz szersze spektrum metod leczenia już w niedalekiej przyszłości.

Gorąco zachęcam państwa do zainteresowania się takimi formami leczenia. Jestem przekonany, że tą droga właśnie podąży wielu lekarzy szukając skutecznych metod leczenia i rozwoju medycyny.

 

Pozdrawiam życząc zdrowia.

Adam Przygoda, ND

Choroby Tarczycy – holistyczne spojrzenie

Choroby Tarczycy – holistyczne spojrzenie

Niedoczynność tarczycy

 

W zawiązku z licznymi zapytaniami skierowanymi od moich pacjentów, postanowiłem napisać kilka artykułów dotyczących chorób tarczycy przedstawiając je w świetle szerszym niż to się zazwyczaj robi. Uważam, że podejście holistyczne jest najbardziej wartościowe, zgadzając się w tym względzie z dr. Drownsteinem oraz prof. Lustigiem.

Dziś zaczniemy od niedoczynności tarczycy.

Czym jest niedoczynność tarczycy?

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że jest to sytuacja, podczas której tarczyca wydziela niedostateczne ilości hormonów.

Jakie są objawy?

Niektóre z typowych objawów niedoczynności tarczycy są następujące:

  • Zimne dłonie i stopy
  • Nietolerancja na zimno
  • Zatwardzenie
  • Osłabione, kruche paznokcie
  • Depresja
  • Sucha skóra
  • Przewlekłe zmęczenie
  • Wypadanie włosów
  • Spuchnięte powieki
  • Niskie ciśnienie
  • Skurcze mięśni
  • Podenerwowanie
  • Osłabienie mięśni
  • Bezpłodność
  • Osłabienie koncentracji
  • Bóle gardła

Jak widzimy, wiele spośród objawów jest nieswoistych; oznacza to, że mogą one być też oznaką innych chorób i niestety często, przy nieprawidłowej diagnozie, maskować o wiele groźniejsze schorzenia, prowadząc do zwłoki w ich leczeniu.  Nie oznacza to, że jakiekolwiek z powyższych należy lekceważyć. W przypadku zaistnienia wątpliwości, nie zalecam leczenia siebie „po swojemu” tylko udanie się do specjalisty i wykonanie obiektywnych badań, o których napisze nieco później.

Dwa słowa o tarczycy ogólnie

Tarczyca produkuje dwa główne hormony: tyroksynę (T4) i trójjodotyroninę (T3). Oba te hormony aktywnie „pracują” w komórkach w szczególności wpływając na zachodzący tam metabolizm. Gdy istnieje odpowiednia ilość hormonów tarczycy, procesy wewnątrzkomórkowe przebiegają normalnie. Gdy natomiast tarczyca wydziela nieodpowiednie ilości hormonów, metabolizm na poziomie komórkowym ulega spowolnieniu i pojawią się objawy niedoczynności. Jest to oczywiście bardzo uproszczony opis.

Ponieważ tarczyca wraz z całym układem hormonalnym wpływa bezpośrednio lub pośrednio na cały organizm, trafnym wydaje się stwierdzenie, że niedoczynność tego gruczołu ma ogromny wpływ na stan naszego organizmu oraz może się przyczynić do stymulowania niepożądanych stanów chorobowych.

Diagnoza

Podzielić ją można na diagnozę wg. zasad medycyny zachodniej (konwencjonalnej) oraz na diagnozę holistyczną. Konwencjonalny sposób w zasadzie, w większości przypadków, sprowadza się do wykonania morfologii krwi oraz określenia poziomu TSH. Jeżeli ten poziom jest podwyższony, oznacza to, że przysadka mózgowa „widzi” niski poziom hormonów tarczycy i stymuluje wydzielanie TSH w celu „zmuszenia” tarczycy do zwiększenia produkcji hormonalnej. Jest to tzw. mechanizm, który działa na zasadzie ujemnej pętli sprzężenia zwrotnego, gdzie wydzielanie TSH jest hamowane przez hormony tarczycy (dokładnie rzecz ujmując przez lokalne stężenie FT3); czyli można by powiedzieć, że nadmiar hormonów tarczycy powoduje zmniejszenie wydzielania TSH i odwrotnie: niedobór powoduje wzrost. Natomiast w przypadku, gdy poziom TSH jest w normie, wielu lekarzy automatycznie wykluczy niedoczynność tarczycy.

Na szczęście, dziś wiele klinik przeprowadza właściwe, obiektywne badania nie ograniczając się tylko do sprawdzania TSH, wykonując także USG tarczycy, badania przeciwciał, czy też biopsję, w celu właściwego zdiagnozowania schorzenia.

Upraszczając: zaleca się zrobienie badań hormonów tarczycy oraz USG; kolejne badania zależą od wyników tych dwóch oraz diagnozy specjalisty. Dla doświadczonego endokrynologa (tylko gdzie takiego znaleźć!?) już samo stężenie TSH oraz badanie USG tarczycy może dać odpowiednie wskazówki do przeprowadzenia właściwej diagnozy (np. w przypadku Hashimoto), niemniej jednak wielu specjalistów zdecydowanie poleca zbadanie również poziomu T4 i T3.

Jeżeli chodzi o poziom TSH, najczęściej określa się go w ramach:

TSH poziom normalny to: 0,4-4,5 mIU/L

TSH – niedoczynność to: >4,5 mIU/L

Pamiętajmy jednakże, że wielu endokrynologów uważa, że sam poziom TSH nie jest wystarczającym wskaźnikiem określającym występowanie niedoczynności. Holistyczne podejście do diagnozy obejmuje znacznie większe spektrum, w którego skład wchodzą wyżej wspomniane badania obiektywne jak również zebranie szczegółowej historii choroby, badanie podstawowej temperatury ciała oraz zwrócenie uwagi na inne cechy fizjologiczne.

Pamiętajmy, że TSH wpływa bardziej na T4, formę nieaktywną, z której to dopiero tworzy się forma aktywna T3.

Wiele informacji na ten temat przekazuje Dr. Browstein w swoich książkach (gorąco polecam książkę pt. „Overcoming Thyroid Disorders”; niestety tylko po angielsku!) oraz wykładach, gdzie dzieli się ogromną wiedzą kliniczna zgromadzona przez wiele lat. Właśnie w wyżej wspomnianej książce podaje, że wśród wielu pacjentów zaobserwował sytuację, w której ich poziomy T4 i TSH były normalne, zaś poziom T3 był niski i dlatego właśnie wykazywali wiele objawów niedoczynności tarczycy.

Należy wiedzieć, że często zdarza się sytuacja, w której proces aktywowania T4 do T3 jest zaburzony, co z kolei powoduje stan niedoczynności; pomimo „prawidłowego” poziomu TSH! Czynnikami, które mogą powodować taki stan rzeczy są niedobory witaminowo-minerałowe (oczywiście nie jest to jedyny powód!), jak na przykład niskie poziomy chromu, jodu, selenu, żelaza, cynku, czy też witamin: A, B2, B6 oraz B12. Inną przyczynę stanowią niektóre leki farmakologiczne; „beta blokery”, pigułki antykoncepcyjne, Estrogen, fenytoina czy popularnie stosowane sterydy. Kolejna grupę wpływającą na zaburzenie syntezy T4 do T3 stanowią: alkohol, fluor, rtęć, ołów, pestycydy oraz… stres!

Ważnym czynnikiem, który można monitorować samemu (do pewnego stopnia!) jest występowanie syndromu zimnych rąk i stóp. Jak wcześniej pisałem, odpowiednia produkcja hormonów tarczycy wpływa na właściwy metabolizm w komórkach. Jednym z „produktów ubocznych” tego procesu jest ciepło. Regulacja cieplna jest niezwykle ważna dla zachowania odpowiedniej temperatury ciała; przypominamy sobie o tym zwłaszcza zimą! Niestety w przypadku niedoczynności tarczycy, metabolizm także „zwalnia”. Z tego powodu osoby cierpiące na niedoczynność tarczycy narzekają na dokuczające uczucie zimna; szczególnie na zimne dłonie i stopy. Utrzymywanie w miarę stałej temperatury ciała jest jedną z najważniejszych funkcji gruczołu tarczycy. Działanie wielu enzymów, wchłanianie witamin i minerałów, oraz istnienie chemicznych reakcji w naszym organizmie, jest uzależnionych od odpowiedniej temperatury.

Uwaga: czasami można zaobserwować „zewnętrzne” , fizyczne objawy niedoczynności tarczycy, jak na przykład: spowolniony wzrost brwi (przerzedzone końcówki brwi) czy też pojawiający się obrzęk wokół oczu lub też opuchlizna pod oczami.

Jednoznacznym wydaje się więc fakt, że nie powinno się diagnozować niedoczynności tarczycy jedynie na podstawie poziomu TSH (jak to niestety często ma miejsce!). Konieczne jest przeprowadzenie innych badań obiektywnych oraz przeprowadzenie wywiadu w celu uzyskania odpowiednich informacji do dokonania poprawnej (i TRAFNEJ!) diagnozy! Rozdawanie na prawo i lewo (w Anglii często przez „starsze pielęgniarki!) Levothyroxine ™ jest więcej niż karygodne!

Leczenie

W konwencjonalnym podejściu do leczenia, dziś najczęściej stosuje się syntetyczną formę T4, jak na przykład wspomniana wcześniej Levothyroxine™, Synthroid™, Levothroid™, Unithroid™, Euthyrox™, czy Eltroxin™. Niestety skutki uboczne takiego leczenia nie dają na siebie długo czekać.  Dużo lepszym rozwiązaniem wydaje się być holistyczne podejście, w którym bierze się pod uwagę więcej czynników (chociażby wcześniej wspomniana synteza T4 do T3 oraz zaburzenia tego procesu). W takim podejściu staramy się wspomóc organizm w naturalnym przywróceniu zachwianej równowagi oraz zaburzonych procesów fizjologicznych preferując takie podejście od podawania syntetycznych hormonów (głównie T4 i to do końca życia!), które „wymuszają” na tarczycy produkcję hormonalną.

Należy jednakże wyraźnie zaznaczyć, że zarówno właściwa diagnoza, jak i leczenie wymaga odpowiedniego sprzętu, wiedzy i doświadczenia, i nie jest rzeczą łatwą ani jednoznaczną! Tu także zalecane jest indywidualne podejście do pacjenta.

Oprócz terapii jodem (w niektórych przypadkach!), stosuje się również preparaty pochodzenia zwierzęcego (np. „Armour Thyroid zawierający zarówno T3 jak i T4; jest to suszony ekstrakt zwierzęcych gruczołów tarczycy, czy też Westhroid™, Nature-Throid™; pozyskiwane z tarczyc świń).

Zawsze jednakże będę podkreślał, że niedoczynności tarczycy NIE należy leczyć samemu, lecz udać się po fachową poradę do endokrynologa lub do lekarza, który wie jak leczyć takie schorzenie… a właściwie, jak odpowiednio diagnozować a następnie leczyć; zanim zacznie się coś leczyć wypadałoby wiedzieć CO się leczy!

Uwagi końcowe

Oprócz zalecanej ostrożności zarówno w stosunku do opisanych wyżej objawów (które często mogą  obudzić naszą czujność i sprawić, że szybciej udamy się po poradę do specjalisty), ważnym jest także zwrócenie uwagi na fakt, że bardzo często niedoczynności tarczycy towarzyszy niedoczynność kory nadnerczy (o czym niestety, jak się okazuje z opowieści niektórych moich pacjentów, nie wiedzą niektórzy lekarze!… lub pielęgniarki pełniące rolę lekarzy! – zjawisko wspomniane wyżej).

I znowu kłania się konieczność udania się do SPECJALISTY a nie do „kogokolwiek, kto tam jest pod ręką”; ponieważ niezwykle istotna jest w takim przypadku, oprócz właściwego leczenia, kolejność leczonych gruczołów.

Na tym zakończę wstęp dotyczący zarówno niedoczynności tarczycy jak i ogólnych informacji o chorobach tarczycy i funkcjonowanie tego gruczołu. W następnych artykułach napiszę więcej o: leczeniu tarczycy opierając się na przypadkach klinicznych, powiązaniach tarczycy i kory nadnerczy, leczeniu tarczycy jodem, badaniach obiektywnych (np. USG, przeciwciał, czy scyntygrafii tarczycy), powiększenia tarczycy i guzkach, zapaleniu tarczycy, norm badań hormonalnych, chorobach tarczycy u kobiet w ciąży, chorobie Hashimoto, Gravesa-Basedowa, czy bardzo ciekawemu problemowi występowania nieprawidłowych wyników bez obecności choroby tarczycy.

 

Pozdrawiam,

Adam Przygoda, ND

Terapie nowotworowe – ważne informacje

Stosowanie askorbinianu sodu (czyli odpowiedniego rodzaju witaminy C w przypadku wlewów dożylnych), czyli kwasu askorbinowego zbuforowanego sodem, budzi wiele kontrowersji. Nie da się jednak ukryć faktu, że od wielu już lat takie ośrodki medyczne jak na przykład Klinika Riordana w USA (a nie tylko oni przecież!) stosuja tę terapię w różnych formach z ogromnym powodzeniem!

Niestety, jak to zazwyczaj bywa, pojawiło się kilku naciagaczy i oszustów, nazywajac rzeczy po imieniu, wypaczajacych kompletnie tę metodę leczenia, podajac albo za mało askorbinianu sodu, nieprzestrzegajac podstawowych zasad bezpieczeństwa lub też podajac kwas askorbinowy czego absolutnie nie wolno robić!

Zdecydowałem się zatem napisać kilka artykułów przybliżajac tę metodę leczenia tak, by osoby chcace z niej skorzystać, choć ogólnie wiedziały na czym polega oraz jakie badania należy wykonać PRZED przystapieniem do terapii.

Dziś o badaniach wstępnych. Przed zgłoszeniem się poważnie podchodzacej do leczenia kliniki, należy wykonać następujace badania oraz zgromadzić informacje:

  1. Absolutnie koniecznie należy wykonać pomiar enzymu G6PD – dehydrogenaza glukozo-6-fosforanowa (opis poniżej).
  2. Należy zbadać poziom elektrolitów.
  3. CBC – badanie morfologii krwi.
  4. Kompletna analiza moczu(urianalisys).
  5. Czy dana osoba chorowała na nefropatie (chorobę nerek).
  6. Kompletna historia choroby właczajac wszelkie informacje dotyczace rodzaju nowotworu, raporty patologiczne, ewentualne raporty dotyczace soecjalnych procedur (jezeli takie byly kiedykolwiek zalecane przez lekarza).
  7. Informacje o markerach nowotworowych, CT, MRI, PET, prześwietlenia lub wszelkie inne badania obrazowe.

Jednym slowem im więcej informacji dolaczymy, tym lepiej będzie lekarzowi poprawnie przygotować właściwa terapię.

UWAGA: 1. Jeżeli w danej klinice NIE żadaja żadnych z powyższych badań lub nie zaproponuja wykonania tych badań u siebie; radzę nie korzystać z “usług” takiej kliniki. Najprawdopodbniej trafiliśmy do bardzo niewłaściwego miejsca i narażamy swoje zdrowie i życie jeżeli zdecydujemy się skorzystać z ich podejrzanych usług. Szczególnie ważnym jest badanie enzymu G6PD!!!

2. Jeżeli zaproponuja nam wlewy dożylne wyłacznie z witaminy C oraz w ilości 10-20mg przez cały okres terapii… dziękujemy grzecznie i wychodzimy; szkoda naszego czasu i pieniędzy. To zdecydowanie za mało, żeby pokonać komórki nowotworowe (oczywiście piszę tu w dużym uproszczeniu). Dawki sa okraślane i dostosowywane do indywidualnych potrzeb pacjenta. Nie można jednak twierdzić, że sama tylko witamina C w dawkach 10-20mg da się uzyskać efekt cytotoksyczny! Niestety sa “kliniki”, które oferuja takie pożal się Boże “terapie” wykorzystujac niewiedzę oraz desperację chorych!

3. Profesjonalne kliniki jak wspomniana Klinika Riordana w zasadzie nie oferuje monoterapi; owszem centrum pozostaje askorbinian sodu ale oprócz tej substancji stosowane sa również inne, nazwijmy je “pommocnicze” w celu uzyskania lepszego efektu terapeutycznego.

Kończac, dwa słowa odnośnie enzymu G6PD, który jest absolutnie konieczny do zbadania PRZED przystapieniem do wlewów dożylnych. G6PD – dehydrogenaza glukozo-6-fosforanowa to enzym, który jest bardzo ważny w przemianie czerwonych krwiwnek (erytrocytów). Badanie wykonuje się z próbki krwi. Enzym ten odgrywa niezwykle istotna role w przemianie glukozy na energię oraz chroni czerwone krwinki przed utlenianiem. Właśnie dlatego jest to kluczowe badanie, które należy bewzględnie wykonać przed przystapieniem do terapii witamina C podawana dożylnie. Raport Kliniki Riordan cytuje przypadek Campbell and Jack (Campbell & Jack 1979) gdzie pacjent zmarł w wyniku nagłego obumierania dużej ilości kórek nowotworowych oraz wystapienia krwotoku. Nie zostało wszkże jednoznacznie stwierdzone czy zaistniało tam także zjawisko hemolizy, czyli rozpadu czerwonych krwinek, niemniej jednak jest to wystarczajaco przekonywujacy przypadek potwierdzajacy konieczność wykonania badania G6PD w celu wykluczenia istnienia niedoborów tego enzymu przed terapia witamina C.

Temat obiecuję kontynuować.

Pozdrawiam

Adam Przygoda